W niemal 400-tysięcznym Sewastopolu, który wraz z całym Krymem odebrała Ukrainie Rosja – tragedia. Od nowego roku alkohol jest tam sprzedawany zaledwie w sześciu sklepach i sześciu barach.
– Wg sytuacji na dzisiaj tysiące punktów handlowych, w tym również supermarkety, kawiarnie, bary i restauracje nie mają prawa handlować wyrobami spirytusowymi. Nawet w małych sklepikach, w których sprzedawano alkohol na rozlew zapewniają, że nie sprzedadzą nikomu nic mocniejszego niż woda mineralna – donosi z Sewastopola korespondent radia „Goworit Moskwa”.
Okazało się, że przytłaczająca większość handlowców nie sprostała rosyjskiej biurokracji, która nastała wraz z nowymi władzami. Nie zdążyli przed końcem ubiegłego roku wyrobić nowych koncesji na sprzedaż alkoholu. Wymóg ten zjawił się dopiero w październiku.
Teraz urzędy państwowe zostaną otwarte dopiero po prawosławnych Świętach, które przypadają na 7 i 8 stycznia. Tylko, że pierwszy dzień roboczy po przerwie świątecznej, która w Rosji zaczęła się wraz z Nowym Rokiem, wypada aż na 11. stycznia. Do tego czasu – trzeba przetrwać na zapasach…
Kresy24.pl/lenta.ru
1 komentarz
Prikaz
2 stycznia 2015 o 15:04hahah, no Panie redaktorze, wypada tak? Ale żart przedni, zaiste:-) Chociaż czy aby na pewno żart… to by trzeba ludzi zapytać, hehe.