Niemcy w szoku. Rosyjskie bombowce stacjonujące w Obwodzie Kaliningradzkim, zaledwie 500 kilometrów od niemieckiej stolicy, przeprowadziły bombardowania ćwiczebne używając bomb z napisami: „Na Berlin!” i „Za Stalina!”.
Rosyjskie manewry odbywały się na początku sierpnia. 20 załóg ćwiczyło odpalanie rakiet oraz bombardowania z samolotów An-26, które wykorzystano do tego celu po raz pierwszy od 20 lat. Zdjęcia bomb z sowieckimi wezwaniami opublikowała niemiecka gazeta Bild w artykule „Makabryczne manewry nad Bałtykiem”.
Przypomnijmy, że hasła „Na Berlin!” i „Za Stalina!” były „wykorzystywane” przez Armię Czerwoną w czasie II wojny światowej. „W putinowskiej Rosji od kilku lat trwa kampania gloryfikowania sowieckich czasów. Walkę ZSRR z faszyzmem w czasie II wojny porównuje się z obecną konfrontacją między Rosja i Zachodem na tle Ukrainy” – przypomina gazeta.
„Te napisy na bombach są czymś więcej niż tylko przejawem nostalgii. Pokazują na niebezpieczne tendencje we władzach Rosji i w rosyjskiej armii” – ocenia dziennik.
Kresy24.pl
6 komentarzy
ZygZag
12 sierpnia 2015 o 19:54A sporo głupich komuchów i biznesmenów merda ogonem do Putlera. Debile.
Rosji nigdy i z niczym nie można wierzyć. Zdradzi każdego,
a liczyć się będzie tylko z bezwzględną siłą i blokami zaprzyjaźnionych, skonfederowanych państw.
Dlatego tak bardzo plują się na pomysł naszego prezydenta o realizacji „Międzymorza”.
maciek
12 sierpnia 2015 o 20:25Ćwiczenia z atomówkami na Warszawę też pamiętamy. Straszą, bo tylko to terroryści potrafią. I mam nadzieję, że nikt na zachodzie się tej odmiany terroryzmu nie przestraszy. Należy ich docisnąć gospodarczo do samego dna. Takim jak oni nie wolno okazywać dobrej woli, bo traktują to jako przejaw słabości.
Giza
12 sierpnia 2015 o 20:50Żal,że Piłsudski mógł czerwoną swołocz rozgromić całkowicie, a tego zaniechał i straszliwie to się na naszym kraju i społeczeństwie zemściło.
Wroga się dobija !
Bandytę zawsze trzeba dobić, inaczej on ciebie zabije
i nie będzie miał litości, którą ty miałeś dla niego.
Rosek
12 sierpnia 2015 o 22:46Heh, zanim by te 30 letnie „Antki” przeleciały te 500 km to albo by na Kaliningrad spuściły bomby albo rozbiły by się nad Bałtykiem, więc nie ma się czego obawiać, a na pewno już nie tych „emerytów” 😀
żulo
13 sierpnia 2015 o 09:20Wyciągnięto jakieś stare graty namalowano głupawe napisy i „przypadkiem” cały ten teatr nagrała niemiecka TV.
Widać że od początku tylko o to chodziło a nie o manewry, które nikogo nie interesują.
jubus
14 sierpnia 2015 o 01:21W gruncie rzeczy to i dobrze. Niech Szwaby się boją, a nie Polacy.