Rosyjska firma Sitronics IT będzie obsługiwać rejestrację i przekaz internetowy procesu wyborczego na Ukrainie.
Umieszczenie kamer internetowych w lokalach wyborczych zatwierdziły Rada Najwyższa Ukrainy i Centralna Komisja Wyborcza. Za wzór do naśladowania wzięły Rosję i Władimira Putina, który chciał w ten sposób przekonać opinię publiczną o przejrzystości procesu wyborczego. Przekonał tak, że Rosjanie uznali wybory za sfałszowane i od kilku miesięcy domagają się odejścia Putina z polityki oraz przeprowadzenia ponownych wyborów.
Ukraina zapożyczyła z Rosji nie tylko ideę internetowego przekazu z lokali wyborczych, ale również rosyjską firmę Sitronics IT, która ten przekaz zrealizuje.
W lokalach wyborczych (nie udało nam się na razie znaleźć informacji, w ilu i w których – red. Kresy24.pl) zainstalowane mają być, podobnie jak w Rosji, po dwie kamery sieciowe. Jedna – skierowana na urnę wyborczą, druga – na miejsce wydawania kart. W Rosji po zakończeniu głosowania przewodniczący każdej komisji miał odczytywać na głos i pokazać do jednej z kamer protokołu z wynikami. Czy tak właśnie będzie na Ukrainie, czas pokaże.
Zgodnie z decyzją Centralnej Komisji Wyborczej Ukrainy, nie można będzie rejestrować miejsc, gdzie wyborcy wypełniają karty oraz już wypełnionych kart przed rozpoczęciem ich liczenia przez komisję.
Jak informuje na swojej stronie internetowej Sitronics IT, pierwsza partia urządzeń została wczoraj dostarczona z Rosji na Ukrainę. Są to notebooki Hewlett-Packard na bazie procesora i5, kamery Logitech C310, akcesoria sieciowe Cisco, serwery Hewlett-Packard, oprzyrządowanie peryferyjne i systemy komutacji.
Na przeprowadzenie wyborów parlamentarnych rząd Ukrainy przeznaczył kwotę 993,6 mln hrywien.
Zainstalowanie w lokalach wyborczych kamer może posłużyć policzeniu faktycznej frekwencji i zdemaskowaniu fałszerstw przy podliczeniu głosów – uważa były minister spraw wewnętrznych Jurij Łucenko.Według niego, jeśli internauci „podzielą się” obserwacją poszczególnych punktów wyborczych, uda się zweryfikować, ile osób wrzuciło karty do urny i poznać „sekret” masowego głosowania po godzinie 18:00, jakie dotychczas miało zawsze miejsce podczas wyborów na wschodzie kraju.
Uczciwe policzenie faktycznej obecności wyborców i liczby oddanych przez nich głosów, to tajemnica sukcesu reżimu Janukowycza – powiedział dziennikarzom opozycyjny polityk.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!