Rosyjski dron Lancet, który stanowi jedno z głównych zagrożeń dla armii Ukrainy, zbudowany jest z podzespołów produkowanych na Zachodzie.
Rosyjscy agresorzy wykorzystują w tych dronach części wyprodukowane około 7-10 lat temu, dzięki czemu udaje im się obniżyć koszt produkcji. Konstruktorzy na usługach Kremla sięgnęli po sprawdzone podzespoły z Zachodu, jak np. holenderskie mikroprocesory czy czeskie silniki.
Walczące na Ukrainie rosyjskie oddziały, zintensyfikowały ataki przy pomocy dronów kamikadze typu Lancet. Są one produkowane w Iżewsku i kosztują około 35 tys. dolarów za sztukę. Te maszyny są szczególnie niebezpieczne dla ukraińskich oddziałów wyposażonych w nowoczesną broń przekazaną przez kraje NATO. Taki dron potrafi zniszczyć wielokrotnie droższe zachodnie uzbrojenie, takie jak czołgi Leopard 2 czy haubicoarmaty Caesar.
Właściciel firmy AirUnit produkujący drony na potrzeby ukraińskiej armii Andrij Sztepa, w wywiadzie dla Radia Swoboda, powiedział:
„Dopóki istnieją Chiny, Rosja nie będzie miała żadnych problemów z nabywaniem komponentów do swoich dronów. Weźmy przykład silników – wystarczy że Chińczycy kupią jedną sztukę, następnie ją skopiują i jest już po sprawie. Kontrola eksportu w warunkach azjatyckich, gdzie funkcjonują tysiące spółeczek istniejących w rejestrach zaledwie przez jeden dzień, to de facto fikcja. To ślepy strzał. A właśnie w ten sposób te podzespoły trafiają do Rosji”.
Najciekawsze, że w rosyjskich dronach kamikadze Lancet, nie ma ani jednego elementu wyprodukowanego w Rosji lub krajach byłego ZSRR!
RTR na podst. svoboda.org
1 komentarz
IjonTichy
11 sierpnia 2023 o 08:35Aby zakończyć operację specjalnej troski prowadzonej przez kraj specjalnej troski wystarczy tylko na dwa tygodnie uruchomić cały potencjał NATO. Potem wystarczy parcelacja i strefy okupacyjne plus reedukacja kacapów tak jak Niemców po drugiej wojnie swiatowej. Ale jak widzę odwagi brak.