Brytyjski dziennik The Times opublikował wywiad z 33 – letnią Ukrainką, gwałconą przez rosyjskich żołdaków. MON Ukrainy poinformował na Twitterze o bestialskich gwałtach w oblężonym Mariupolu;
Zgwałcona kobieta powiedziała dziennikarzom, że zgodziła się na wywiad, by obalić mit, że doniesienia o gwałtach dokonywanych przez rosyjskich żołnierzy są zbyt szokujące, aby mogły być prawdziwe.
33-letnia Natalia (imię zmienione) i jej mąż 35-letni Andrij mieszkali na chutorze pod m. Browary. Kochali naturę, dlatego wybrali zaciszne miejsce pod sosnowym lasem.
8 marca, kiedy dowiedzieli się, że do wsi wkroczyli Rosjanie, para powiesiła na bramie białe prześcieradło, aby pokazać, że w domu są cywile.
Następnego ranka usłyszeli pojedynczy strzał. Wyszli z domu z podniesionymi rękami i zobaczyli grupę żołnierzy, z których jeden wciąż trzymał broń nad zabitym właśnie psem właścicieli.
„Powiedzieli, że nie wiedzieli, że są tu ludzie i że nie chcą wyrządzić nam zła” – powiedziała Natalia.
Następnie żołnierze poszli szukać benzyny do quada, którego kilka minut wcześniej skradli ich sąsiadom. Rosyjski dowódca spojrzał na nią i przedstawiając się jako Michaił Romanow powiedział, że gdyby nie wojna, na pewno mieliby romans.
„Michaił wyglądał wtedy na trochę pijanego. Poprosiłam ich, żeby wyszli, bo mój syn się bał, miał tylko cztery lata. Był jeszcze jeden facet o imieniu Witalij, który przeprosił za psa. Powiedział, że on i jego żona byli hodowcami psów w swoim rodzinnym mieście”- powiedziała Natalia.
– Lepiej milcz, albo pokażę twojemu synowi, jak mózg jego matki rozlewa się po domu
Natallia relacjonuje, że dowódca, który przedstawił się jako Michaił Romanow stał się nagle bardzo agresywny, gdy zobaczył w ich samochodzie kurtkę moro męża. Zaczął do niej strzelać, następnie uruchomił ich samochód i uderzył nim w zwalone drzewo. Po tym Rosjanie odeszli, niestety na krótko. Po zmroku wrócili.
Słysząc odgłosy na zewnątrz mąż Natalii natychmiast wyszedł z domu, zostawiając otwarte drzwi.
„Usłyszałam pojedynczy strzał, odgłos otwieranej bramy, a potem już kroki w domu” – powiedziała Natalia. Był to Romanow, który wrócił z innym mężczyzną po dwudziestce, w czarnym mundurze. Krzyknęłam „Gdzie jest mój mąż?”, po czym wyjrzałam na zewnątrz i zobaczyłam go leżącego przy bramie. Ten młodszy przystawił mi pistolet do głowy i powiedział: „Zastrzeliłem twojego męża, bo jest nazistą”.
Natalia poprosiła syna, aby został w kotłowni, gdzie ukrywali się przed ostrzałem, gdy rosyjski żołnierz powiedział: „Lepiej się zamknij, bo wezmę twoje dziecko i pokażę mu, jak mózg jego matki rozlewa się po domu”.
„Kazał mi zdjąć ubranie. Potem obaj zgwałcili mnie jeden po drugim. Byli obojętni, że mój syn płakał w kotłowni. Kazali mi się zamknąć i wrócić. Cały czas trzymali broń przy głowie i wyśmiewali się ze mnie, mówiąc: „Zabić ją czy zostawić przy życiu?”
Kiedy Rosjanie wyszli, zobaczyła, że jej syn drży ze strachu i nie może się ruszyć. Około 20 minut później wrócili i ponownie ją zgwałcili.
„Kiedy wrócili po raz trzeci, byli tak pijani, że ledwo utrzymywali się na nogach. W końcu obaj zasnęli. Weszłam do kotłowni i powiedziałem synowi, że wkrótce musimy uciekać”. Chłopiec w milczeniu poszedł za nią na podwórko.
„Kiedy otwierałam bramę, mój syn stał obok ciała ojca, ale było ciemno i nie zauważył, że to jego ojciec. Powiedział: „Czy zostaniemy zastrzeleni tak jak ten człowiek tutaj?”.
W środę resort obrony Ukrainy poinformował na Twitterze o bestialstwie rosyjskich sołdatów;
„W Mariupolu okupanci na zmianę gwałcili kobietę przez kilka dni na oczach jej 6-letniego syna. Kobieta zmarła, a włosy małego chłopca posiwiały. To nie jest scena z filmu. Gwałt, przemoc i morderstwo – to jest rosyjski świat” – podał MON Ukrainy we wpisie na Twitterze.
oprac. ba za thetimes.co.uk/ svaboda.org/
2 komentarzy
Bogusław Łysy
31 marca 2022 o 12:40Nic się nie zmieniło od czasów Iwana IV Groźnego. Straszne i potworne.
Kocur
31 marca 2022 o 13:16Powinni być wieszani na najbliższej gałęzi, barbarzyńska swołocz.