Szef Centrum Wywiadu Sił Obrony Estonii Ants Kiviselg oświadczył na konferencji prasowej, że podległa mu służba zauważyła oznaki stopniowego zmniejszania intensywności działań ofensywnych Rosji na Ukrainie.
Ants Kiviselg zaznaczył jednocześnie, że rosyjscy okupanci szykują się do kolejnego szturmu w rejonie Awdijiwki.
Według słów szefa Centrum Wywiadu Sił Obrony Estonii sytuacja na froncie na Ukrainie w ciągu tygodnia prawie w ogóle się nie zmieniła.
Za wyjątkie właśnie Awdijiwki. Tam, jak podkreślił, liczba ostrzałów ze strony Rosji ma „tendencję wzrostową” i dodał, że gromadzą sprzęt i ludzi szykując się prawdopodobnie do kolejnego dużego szturmu.
Osłabianie rosyjskich ataków szef estońskiego wywiadu wojskowego wiąże ze zmianą pogody – zaczęła bowiem dominować dodatnia temperatura i występują roztopy.
Według jego opinii nie tylko utrudniają czy wręcz uniemożliwiają manewrowanie ludźmi i sprzętem, utrudniają logistykę, ale też sprawiają, ze ogólnie żołnierzom obu stron jest trudniej wytrzymać na froncie, np. z powodu zalewania okopów.
Nazwał obecną sytuację wojenną „bitwą woli” i zasugerował, że Ukraińcy mają tej woli zwycięstwa więcej, bo bronią swojego kraju.
Stwierdził, że jest prawdopodobne, że aktywność na kierunku Awdijiwki ma na celu „złamanie bojowego ducha Ukraińców” w przypadku, jeśli po tylu latach Rosjanom udałoby się zająć tę miejscowość w pobliżu Doniecka.
Na południowym odcinku frontu, według Kisvelga, Ukraińcy byli w stanie utrzymać zajęte wcześniej terytoria, spośród których wymienił przede wszystkim przyczółek na lewym brzegu Dniepru.
Stwierdził też, że najbliższych tygodniach operacyjne sukcesy Rosjan na Ukrainie są mało prawdopodobne.
RTR na podst. pravda.com.ua, belsat.eu
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!