-Więcej już tam nie poleci. Nie ma tam nic więcej do roboty. Wykonał swoją misję – skomentował Jewgienij Dudorow z firmy Androidnaja Tiechnika.
Chodzi o pierwszego rosyjskiego humanoidalnego robota Fiodor (FEDOR) wysłanego na Międzynarodową Stację Kosmiczną. W nocy z 7 na 8 września kapsuła z nim wylądowała w Kazachstanie. Zapowiadano wielki sukces rosyjskiej cybernetyki i kosmonautyki. Sukces okazał się co najwyżej połowiczny – robot spędził parę dni w kosmosie.
Według Dudorowa misja wykazała, że ten antropomorficzny robot nie jest w stanie przejąć na dłuższą metę zadań ludzi na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Dudorow powiedział, że problemem Fiodora okazał się m.in. stosunkowo duży rozmiar (180 cm wzrostu) i nogi, których nie potrzebował w kosmosie. Okazało się też, że ręce nie są odpowiednio przystosowane do łapania i przesuwania przedmiotów w warunkach kosmicznych.
Rosyjska agencja podkreśla, że nogi i tak były unieruchomione w trakcie misji.
Ostatnie słowa Fiodora na jego profilu na portalu społecznościowym brzmiały: „Oczekuję kolejnych wskazówek do dalszych tekstów po odbyciu lotu”.
Oprac. MaH, japantimes.co.jp, rbc.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!