Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle. Jak to w Rosji. Jej okręty nie mają ostatnio szczęścia.
Fiaskiem zakończyły się testy rosyjskiej torpedy jądrowej „Posejdon”, którą przez lata rosyjska propaganda militarna wychwalała jako wunderwaffe, super-broń przyszłości, która rzuci na kolana NATO i pogrąży USA w radioaktywnym tsunami. Jej zbudowanie Putin zapowiedział jeszcze w 2018 roku.
CNN podaje, powołując się wysoko postawione źródła w amerykańskiej administracji, że wywiad USA w ostatnim czasie uważnie śledził przygotowania do planowanych testów morskich „Posejdona”. Rosyjskie okręty, w tym przewidziany jako nośnik tej torpedy atomowy okręt podwodny „Biełgorod” kilka razy wychodziły w morze, ale w ubiegłym tygodniu wróciły z rejsu, nie wykonując żadnego testu. Powodem tego stały się prawdopodobnie problemy techniczne.
Nie można wykluczyć, że Rosjanie podejmą kolejne próby, ale mogą nie zdążyć przed zimą, gdy arktyczne poligony morskie pokryją się lodem. „Widzimy wyraźnie, że rosyjski kompleks wojskowo – przemysłowy przeżywa trudne czasy. Sankcje nałożone na sektor wysokich technologii w Rosji zaczynają przynosić skutek. To, co dzieje się z Posejdonem, zaczyna coraz bardziej przypominać działania wojsk rosyjskich na Ukrainie” – ocenia zastrzegający anonimowość zachodni dyplomata.
BA za CNN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!