Rosyjski artysta Piotr Pawlenski podłożył ogień pod siedzibą Banku Francji w Paryżu na Placu Bastylii argumentując, że bankowcy to arystokraci XXI wieku i chciał rozpalić ogień nowej francuskiej rewolucji.
Pawlenski (na zdjęciu) znany jest z brutalnych prowokacji. W 2014 roku przybił sobie jądra do Placu Czerwonego, pod murami Kremla, a w 2015 roku podpalił drzwi do głównej siedziby FSB w Moskwie na Łubiance. Został wtedy aresztowany, za kratkami spędził półtora roku. Dodatkowo, jedna z rosyjskich aktorek oskarżyła go o gwałt. Performer twierdził, że to prześladowania polityczne. Pawlenski jest otwartym przeciwnikiem polityki Władimira Putina, popierał też ukraińską rewolucję na Majdanie.
Pod naciskiem organizacji praw człowieka i zachodnich artystów Pawlenski, jego partnerka, artystka Olga Szałygina oraz ich dzieci w maju osiedlili się we Francji, gdzie dostali azyl polityczny.
O dokonaniach Pawlenskiego czytaj także tutaj i tutaj.
AKTUALIZACJA:
Pawlenski i jego partnerka po dokonaniu czynu zostali zatrzymani przez policję i postawieni przed sądem. Zostali oskarżeni o zniszczenie mienia publicznego. Prokurator domagał się także aresztowania. Sąd zdecydował o skierowaniu Pawlenskiego do szpiala psychiatrycznego na obserwację.
Oprac. MaH, rfrl.org, divergence-images.com, sherbrooktimes.com
fot. Olga Iwaszczenko, CC BY-SA 4.0
1 komentarz
Robert
25 października 2017 o 12:23No popatrz. Najwyraźniej cała francuska prokuratura siedzi w kieszeni Putina.