Roshydromet podał w komunikacie, że znaleziono w próbkach pobranych w Siewierodwińsku (niedaleko od poligonu doświadczalnego floty, gdzie doszło 8 sierpnia do wypadku podczas prób albo transportu eksperymentalnej rakiety), znaleziono ślady strontu, baru i lantanu.
Eksperci rosyjscy zapewnili jednak, że nie ma zagrożenia dla ludności. Lokalny gubernator Igor Orłow skomentował to, że jest zadowolony, bo okazuje się, że nie było i nie ma „żadnych czynników zagrażających zdrowiu i życiu ludzi w obwodzie archangielskim” i nikt nie został narażony na napromieniowanie.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!