Krym stał się już całkowicie rosyjski pod względem handlu narkotykami. Pełnię władzy sprawuje czeczeńska mafia i powiązana z nią czeczeńska policja – ujawnia publicysta Andriej Kiriłłow na portalu Ru.Krym.com.
Tania rosyjska heroina, której przed aneksją na Krymie nie było prawie wcale, teraz jest powszechnie dostępna. Handlują nią przede wszystkim Czeczeni, którzy całkowicie podporządkowali sobie „tradycyjnych” dotychczasowych dealerów rozprowadzających prawie wyłącznie konopie.
„Jeszcze rok temu o żadnej heroinie na Krymie nie było mowy, a marihuany nie uważają tu za narkotyk. W czasach władzy ukraińskiej konopie rozprowadzały setki dealerów, znanych zresztą milicji, ale żeby kupić ciężkie narkotyki trzeba było nawiązywać bardzo niebezpieczne kontakty. Teraz wszystko się zmienia, agresywnie sprzedawany jest nowy towar” – pisze Kiriłłow.
Publicysta przypomina, że w Rosji produkcja heroiny jest całkowicie opanowana przez Czeczenów, którym patronują skorumpowane rosyjskie służby – FSB i Państwowa Kontrola Narkotykowa. A mieszkańcy Krymu są coraz bardziej zaniepokojeni panoszącymi się wszędzie agresywnymi przybyszami z Kaukazu.
Tymczasem po wkroczeniu Rosjan na Krymie całkowicie zlikwidowano wszystkie terapie odwykowe dla narkomanów, co oznacza, że setki uzależnionych ludzi nie mają praktycznie szansy na ratunek. Wcześniej o wzroście sprzedaży heroiny na Krymie informował też dyrektor Międzynarodowego Sojuszu ds. HIV/AIDS Paweł Skała.
Kresy24.pl
2 komentarzy
Wanderbal
31 marca 2015 o 17:20Norma. Wszędzie ,gdzie Kacap rozpocznie swoje rządy, tam syf, kiła i mogiła.
obserwator
2 kwietnia 2015 o 01:04A co na to islam? Ponoć ci Czeczeńcy (wraz z Kadyrowem na czele) tacy się ostatnio religijni zrobili… Istna Mekka Kaukazu.