Rosyjscy okupanci wywieźli do Rosji i na terytoria samozwańczych republik w Donbasie co najmniej 181 000 ukraińskich dzieci. Poinformowała o tym doradczyni i pełnomocnik prezydenta Ukrainy ds. praw dziecka i rehabilitacji dziecięcej Daria Herasymczuk.
„Według najnowszych danych mowa o co najmniej 181 000 dzieci, które zostały deportowane lub przymusowo przesiedlone” – powiedziała.
Według niej wśród nich jest tylko około 2 tys. sierot i dzieci pozbawionych opieki rodzicielskiej.
„Reszta została przymusowo przesiedlona lub deportowana z rodzicami lub najbliższą rodziną” – dodała.
Według niej, zwłaszcza w Mariupolu i obwodzie charkowskim, często zdarzało się, że ukraińskim cywilom stawiano warunek: albo wsiądą do przygotowanych przez okupantów autobusów, albo zostaną rozstrzelani. Przesiedleni w ten sposób próbują wracać na Ukrainę z terytorium Rosji.
Herasymczuk podkreśliła, że ukraińskie władze robią wszystko, aby odzyskać uprowadzone dzieci, które – sieroty lub pozbawione opieki rodzicielskiej.
Dodała też, że dziś „nie mamy zarejestrowanych przypadków adopcji ani początku organizacji tego procederu, ale już słyszymy niebezpieczne wezwania z Rosji” o ewentualnej zmianie ustawodawstwa, która uprości procedurę adopcyjną.
Poinformowała, że Ukraina zaapelowała do wszystkich organizacji międzynarodowych o zapobieganie adopcji ukraińskich dzieci.
Przypomnijmy, od początku rosyjskiej agresji na Ukrainie zginęło co najmniej 219 dzieci, rannych zostało ponad 406. Dane te nie są ostateczne.
Rosyjscy okupanci przymusowo deportowali z Ukrainy tysiące obywateli Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski zwrócił uwagę, że dzieci są oddzielane od rodziców i nie tylko wysyła się je do nielegalnej adopcji do rosyjskich rodzin, ale też rusyfikuje.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!