Rosyjskie państwowe linie lotnicze Aerofłot znalazły się w ogniu potężnej internetowej krytyki po tym, jak dwa koty lecące z Nowego Jorku do Sofii przez Moskwę straciły życie, a trzeci jest w stanie krytycznym.
Koty należały do jednego z pasażerów i zostały umieszczone w luku bagażowym, w transporterach. W Moskwie pasażer Maksim Czumaczenko, dość popularny w rosyjskim internecie podróżnik, Przesiadał się na samolot do Sofii. Wtedy dowiedział się od innego z pasażerów, że jego koty zostały wyrzucone z samolotu podczas opróżniania luku bagażowego. Pracownicy Aerofotu w punkcie obsługi tej firmy nie chcieli lub nie umieli mu jednak udzielić żadnych informacji na temat kotów. W końcu przyniesiono dwa zniszczone transportery z kotami w środku. Trzeci transporter z kotem, jak się okazało, został przeniesiony do samolotu lecącego do Sofii, bez wiedzy właściciela, i już był w luku bagażowym.
Czumaczence pozwolono na wzięcie ze sobą dwóch kotów podczas lotu do Sofii. W podróży jeden z kotów jednak padł, a inny padł już po wylądowaniu, u weterynarza.
Jako przyczynę zgonów ustalono krwotoki wewnętrzne spowodowane urazami. U trzeciego kota, tego który przeżył, weterynarz zdiagnozował odmrożenie.
Aerofłot publicznie przeprosił Czumaczenkę. Firma winę zrzuciła na tragarzy na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. Firma zapewnia, że przejrzy i ewentualnie zmieni procedury przewozu zwierząt i obchodzenia się ze zwierzętami na wszystkich rosyjskich lotniskach
Czumaczenko zapowiedział jednak, że złoży doniesienie do prokuratury w sprawie znęcania się nad zwierzętami.
Portale społecznościowe, w tym oczywiście profile Aerofłotu, zapełniły się wpisami krytycznymi wobec firmy z hasłem: „Nie jestem bagażem, jestem pasażerem”. Niektórzy dodają: „i przyjacielem”. Towarzyszą im zdjęcia kotów i psów na tle takiego hasła lub w torbach czy walizkach. Aerofłot w związku z tym przeżywa poważny kryzys wizerunkowy. O sprawie piszą nawet media zagraniczne, w przewodniczący komisji ds ekologii w Dumie Władimir Burmatow powiedział, że dopilnuje, by winni śmierci kotów zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com, rusplt.ru
3 komentarzy
Kocur
29 stycznia 2020 o 08:10Jak widać pod każdym względem to bandycki kraj. Szkoda słów, współczuję tylko kotom i właścicelowi
obserwatorka.
29 stycznia 2020 o 11:19Kocur .
To wyślij swoje koty LOT em.Zobaczysz co otrzymasz na lotnisku docelowym.
Kocur
29 stycznia 2020 o 13:41Na szczęście prowadzę osiadły tryb życia, i ani ja, ani moje kociska nie korzystamy z usług żadnych przewoźników. Wożę je osobiście zasadniczo tylko do weterynarza.