Z liczbami się nie dyskutuje, a te są dla Rosji bezwzględne: jej gospodarka wali się coraz szybciej – w II kwartale br. spadek PKB wyniósł 5 proc., a jeszcze w pierwszym kwartale – tylko 2,2 proc. – podaje Nikołaj Kondraszow z rosyjskiej Wyższej Szkoły Ekonomiki cytowany przez „Wiedomosti”.
W głównych gałęziach przemysłu spadek był jeszcze wyższy – 6,4 proc. – wylicza ekspert. Z kolei w raporcie rosyjskiego Alfa-Banku eksperci podają, że w II kwartale handel detaliczny obniżył się aż o 9,5 proc. w stosunku do tego samego okresu z ubiegłego roku.
Bankowcy ostrzegają, że tylko w ciągu miesiąca z kraju odpłynęło 20 mld USD, z czego tylko 6 mld USD to spłata zadłużenia zagranicznego. „To oznacza, że nie ma nadziei na odbudowanie gospodarki” – prognozują autorzy raportu.
Załamanie się systemu kredytów dla ludności i przemysłu oraz postępująca coraz szybciej dolaryzacja depozytów to kolejne niepokojące zjawiska w sektorze bankowym. „Trwa również spadek dochodów ludności i popytu wewnętrznego” – dodaje Natalia Orłowa z Alfa-Banku.
Nieco większym optymistą jest Władimir Tichomirow z BKS Banku. „Inwestycje spadły trochę mniej niż w prognozie, dochody – trochę bardziej. Ogólnie jesteśmy drugi miesiąc na dnie – nie ma ani poprawy, ani pogorszenia” – ocenia. Wskazuje też, że dzięki robotom sezonowym udało się ograniczyć wzrost bezrobocia.
Z kolei główny ekonomista Deutsche Bank w Rosji Jarosław Lisowolik przewiduje, że w gospodarce rosyjskiej nastąpią „cykliczne okresy kolejnych spadków”. Ekonomiści Sbierbanku prognozują natomiast, że nie mamy jeszcze do czynienia z „dnem”. Pojawi się ono w III i IV kwartale.
„Zagrożona może też być nasza wcześniejsza prognoza wzrostu gospodarczego w 2016 r. o 1,5 proc. – oceniają eksperci rosyjskich banków. Jeśli nie będzie inwestycji to wzrost będzie zerowy – mówi Lisowolik. Wyjście z recesji odkłada się więc na 2017 rok.
Zdaniem bankowców, w końcu roku rosyjski rynek walutowy czeka kolejny szok związany z odpływem kapitału i spadkiem światowych cen ropy. Według ekspertów Sbierbanku, cena ropy nie podniesie się do 65 USD za baryłkę, a rosyjska ropa Ural będzie kosztować 55 USD.
Kresy24.pl
7 komentarzy
PrawdziwyPolak
21 lipca 2015 o 16:57Niech dla was mordorczycy będzie pocieszeniem, że wasi „słowiańscy bracia” z Polski mają ponad 3 i pół procentowy wzrost PKB w tym roku i zmagają się z deflacją. Ale spoko, wasza inflacja też ma plusy, bo sobie wyrabiacie bicepsy dźwigając te walizy bezwartościowej makulatury zwanej rublem. Nie martwcie się, za dekadę, no może dwie, to my was wykupimy i damy pracę. 😀
Barni
21 lipca 2015 o 22:38Niech ci „bracia słowianie” jak najdalej trzymają się od moich rodaków
i mojej Ojczyzny.
Ich „odwiedziny”, czy „pomoc” nigdy dobrze się dla Polski i Polaków nie kończyły.
Nigdy więcej Rosji i Rosjan w POLSCE !
Ruski... brat psa!
23 lipca 2015 o 19:17jacy z ruskich słowianie… od kiedy to byle stepowy (usun. – wulgarne obrażanie narodu) zapłodniony przez mongoła jest słowianinem?
Gazela
21 lipca 2015 o 22:40Bracia nie strzelają bracią w tył głowy i nie grzebią ich po lasach w masowych mogiłach. Nie gwałcą im matek, żon i córek, nie okradają domów.
Zdun
21 lipca 2015 o 22:43Dokładnie, tak.
Gazela
21 lipca 2015 o 22:42Im szybciej się Mordor rozleci, im szybciej splajtuje, tym lepiej dla ludzkości (nawet dla Rosjan, choć nie są tego świadomi).
MiraS
22 lipca 2015 o 13:37Mogą iść i zacząć grabić sąsiadów. Zaszczute zwierze kieruje się instynktem.