Ciekawa sylwetka trenera futbolowej reprezentacji Polski Adama Nawałki ukazała się na rosyjskim portalu sportowym Championat.com. Zdaniem autora tekstu Siergieja Titowa Nawałka ma wizerunek „dyktatora, który przychodzi do piłkarzy w nocnych koszmarach”.
Titow poinformował rosyjskich czytelników w dość entuzjastycznym tekście o Adamie Nawałce, że polski trener zrobił dla awansu Polski na Mistrzostwa Świata w Rosji nie mniej niż Robert Lewandowski.
Portal przypomina skomplikowane koleje losu Adama Nawałki, zanim doszedł do miejsca, w którym jest teraz. Był dobrze zapowiadającym się młodym piłkarzem, miał być gwiazdą reprezentacji Polski na miarę Kazimierza Deyny, Włodzimierza Lubańskiego Zbigniewa Bońka, ale karierę zniszczyły mu kontuzje. Autor artykułu zatrzymując się na tym okresie kariery Nawałki cytuje wypowiedzi jego kolegi z Wisły Kraków, Andrzeja Iwana, który podkreślał, że Nawałka zawsze był perfekcjonistą i stronił od niesportowego trybu życia, powszechnego wówczas wśród polskich piłkarzy. Ale paradoks polega na tym, że jak mówi Iwan, podczas gdy inni piłkarze niszczyli sobie często organizmy alkoholem, a Nawałka nie, to właśnie Nawałka musiał przerwać karierę z powodu kontuzji. „Gdy Wisła waliła wódkę, Adam brał wino bordeaux i pił je w maleńkich szklaneczkach” – cytuje Iwana autor tekstu. Był też Nawałka dla kolegów swoistym autorytetem w dziedzinie mody. Jeden z jego kolegów z Wisły cytowany w tekście wspominał, że gdy pewnego dnia przyszedł w modnym szaliku, następnego takie szaliki nosili też inni piłkarze.
Wobec kłopotów ze zdrowiem, braku sukcesów i za namową znajomych, w połowie lat 80. Nawałka wyjechał do USA. Pracował w nowojorskiej firmie, która specjalizowała się w gałęzi drzew sąsiadujących z liniami wysokiego napięcia. Praca była niebezpieczna.
Autor z tekstu z uznaniem pisze o tym, ze Nawałka wstawał wówczas bladym świtem, ciężko pracował, a potem jeszcze trenował i grał w półamatorskim klubie polonijnym Polish-American Eagles.
W USA Nawałka spędził 4 lata. Po powrocie do Polski zaczął zajmować się handlem – sprzedawał trabanty z silnikami Volkswagena, dżinsy, kosmetyki
Ale w końcu postanowił wrócić do futbolu. Autor tekstu pisze, że od razu dał się poznać piłkarzom jako dyktator. Cytuje Dariusza Łatkę, który pracował z Nawałką w Jagiellonii Białystok opowiadającego, że sprawdzał nawet jedzenie przygotowane dla piłkarzy, a gdy miał zastrzeżenia, kazał kucharzom przygotowywać je jeszcze raz. Na zgrupowaniach zaś kazał, jak czytamy w tekście, zawodnikom wstawać o 6.30 i trenować na czczo.
Autor przytacza też inną anegdotę, która była już opowiadana w polskich mediach, że pewnego dnia, gdy był trenerem Górnika Zabrze, chciała Nawałkę odwiedzić żona, Katarzyna. W domu, jak czytamy w tekście, obaj się nie kłócą, jeśli jest napięta sytuacja, to Adam Nawałka dla jej rozładowania zaczyna żonie śpiewać i robi omlet z pomidorami. Ale to w domu, natomiast wtedy podobno Adam Nawałka wściekł się na ukochaną z takiego powodu, że zaparkowała na miejscu klubowego autobusu
Rosyjski portal z uznaniem przytacza też inne anegdoty o twardej ręce i perfekcjonizmie Nawałki. W Górniku, który pociągnął z I ligi do czołówki Ekstraklasy, odkrywając po drodze paru zawodników, jak Arkadiusz Milik, zakazał piłkarzom kontaktów z kierownictwem klubu, i z dziennikarzami w dniu meczu. Nawałka ma też, jak wiedzą polscy kibice, swoje piłkarskie przesądy – np. zdejmować getry w szatni w przerwie, nie wkładać na siedząco nóg do wiadra z lodem w przerwie meczu, domagał się nawet nowego autokaru klubowego, bo chciał większej odległości między siedzeniami.
Poza tym, ale to już nie przesądy, lecz wiara w znaczenie dobrej suplementacji, na zgrupowaniach kazał piłkarzom pić sok z guarany, a po meczach miały być w szatni dla piłkarzy owoce
A propos Milika, autor tekstu przytacza jedną z wypowiedzi Milika, że po kilku dniach w klubie został wezwany przez Nawałkę do swojego gabinetu i młodemu piłkarzowi ze strachu trzęsły się ręce. Ale nie został zrugany, lecz zapewniony, że dostanie od niego „impuls do rozwoju”.
Gdy został trenerem reprezentacji Polski, Nawałka, jak czytamy dalej w tekście motywował graczy drużyny narodowej domagając się od nich „krwi, potu i łez”, ale przy tym pełnego przekonania i radości z gry w reprezentacji. Twardo egzekwował od piłkarzy wymóg, by na mecze wyjazdowe latać razem z Polski i wracać razem do Warszawy (a nie, jak wcześniej, że piłkarze po meczu rozjeżdżali się każdy w swoją stronę). Ale piłkarze w końcu przyjęli „system” Nawałki, bo też i widać było, że ma wyniki. Dziennikarz odnotowuje też, że Nawałka niechętnie udziela się w mediach.
Potem autor tekstu przypomina zamieszanie ze zmianą kapitana reprezentacji z Jakuba Błaszczykowskiego na Roberta Lewandowskiego, co na początku było kontrowersyjne, ale dziś już nit nie kwestionuje tamtej decyzji, a sam Błaszczykowski jest jednym z głównych piłkarzy w kadrze Nawałki
Portal przypomina też, że Nawałka specjalnie pojechał na Mundial 2014 w Brazylii, by podejrzeć grę grupowego rywala Polaków w eliminacjach do Euro 2016, Niemców (zostali mistrzami świata). Tak rozpoczęła się, zdaniem portalu Czempionat, praca która doprowadziła do pierwszego w historii zwycięstwa Polski nad Niemcami w październiku 2014 roku.
„Nawałka to fanatyk mocno analitycznego podejścia. Zaraz po tym, jak Polska przebiła się na Euro 2016 po ciężkiej „nawalance” w meczu z Irlandią, sztab trenerski pojechał już pracować do siedziby federacji piłkarskiej, by analizować mecz. Pracę zakończyli o 4.30 nad ranem” – pisze z podziwem autor tekstu dodając że sztab przygotowała analizę potencjalnych przeciwników na turnieju i zebrał dane już w grudniu, pół roku przez turniejem we Francji
Autor tekstu pisze też, że w Nawałka korzysta dla analizy z kamer rejestrujących treningi ze wszystkich możliwych perspektyw. Lubi też długie lekcje z taktyki dla piłkarzy i zadaje im taktycznie zadania domowe, na przykład mają analizować grę innych drużyn i ich z tego przepytuje.
Portal Czempionat zauważa, że Nawałka jest fanem Włoch, i włoskiej piłki, i kultury, i jedzenia. Uczył się też od znanych trenerów włoskich, np. Fabio Capello czy Maurizio Sarri
„Już wiadomo, że najbardziej przesądny trener przyjedzie na Mundial w Rosji z drużyną Polski.” – czytamy w tekście. Autor przypomina, że Nawałka jest w tym jak legendarny polski trener Kazimierz Górski, który na przykład nigdy nie golił się przed meczami, a Nawałka np. nie pozwala zmieniać trasy dojazdu na mecz w Warszawie, albo że uważa że komentowanie meczów Polski przez Mateusza Borka i Tomasza Hajto sprzyja dobrej grze Polaków.
„I system, i przesądy Nawałki działają” – podsumowuje Titow, któremu nie można odmówić rozeznania w polskim futbolu i tym, co ukazuje się w polskich mediach.
Oprac. MaH, championat.com
fot. Roger Gor, CC BY 3.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!