Rosyjscy okupanci próbują zająć wyspę Kozacką – jedną z największych u ujścia Dniepru. Poinformował o tym na antenie telewizji „Kiiw24” rzecznik prasowy Sił Obrony Południa Ukrainy Władisław Wołoszyn.
„Sytuacja w kierunku naddnieprzańskim nie jest łatwa, ponieważ wróg nie powstrzymuje ostrzału artyleryjskiego, ataków dronami na prawym brzegu, wielokrotnymi systemami rakietowymi, nalotów z wykorzystaniem bomb kierowanych i niekierowanych rakiet lotniczych” – powiedział.
Jak zauważył, Rosjanie starają się zająć niewielki przyczółek na prawym brzegu, aby ostrzeliwać wojska ukraińskie i uderzać w obszary zaludnione, położone w pobliżu linii kontaktu bojowego, w szczególności w w pewnej odległości od rzeki Dniepr. Według wojska okupanci starają się utrzymać pod kontrolą odpowiednie cieśniny i koryto Dniepru.
„Ostatnio wróg przeprowadził najwięcej takich działań w odniesieniu do Wyspy Kozackiej. Jest to jedna z największych wysp u ujścia Dniepru. Ponadto wróg próbuje wylądować na wyspie Bolszoj Potiomkin, wcześniej podejmowano próby na Wyspę Zabicz. A na południu prowadzi intensywne operacje, które przypominają raczej misje poszukiwawczo-rozpoznawcze – w najwęższym miejscu Dniepru – w pobliżu mostów Antonowskich” – wyjaśnił.
Wyjaśnił także, czy najeźdźcy mają możliwość przeprawy przez Dniepr.
„Warto jasno zrozumieć, co rozumiemy przez słowo „przeprawa”. Jeśli mowa o samym przepłynięciu przez rzekę to jedna sprawa. Zupełnie innym zadaniem jest przeprowadzenie przeprawy dużymi siłami, zdobycie przyczółka i potem kontynuowanie działań wojennych” – zauważył Wołoszyn.
Według jego informacji okupanci codziennie przeprowadzają od 5 do 7 takich ataków, które przeprowadzane są w małych grupach. Wołoszyn zauważył, że Siły Zbrojne Ukrainy starają się eliminować wszystkie grupy na początku podejmowanych przez nich działań – od razu, kiedy okupanci wsiądą do łodzi.
Stwierdził, że przeprawa z dużymi siłami to poważna operacja, wymagająca znacznych przygotowań, której nie da się ukryć przed nowoczesnymi środkami rozpoznawczymi.
„Tak dużej akumulacji, przeniesienia do obszaru koncentracji, po prostu nie da się ukryć. Czy mogą spróbować? Niech próbują” – podkreślił Wołoszyn.
Niedawno Wołoszyn poinformował, że rosyjscy okupanci na co dzień prowadzą tzw. rozpoznanie bojem, próbując wyprzeć jednostki Sił Zbrojnych Ukrainy z ich pozycji w małych grupach szturmowych. Według niego jednocześnie wywiad nie widzi jeszcze przygotowań do dużej przeprawy przez Dniepr.
Dodał, że sytuacja na kierunku naddnieprzańskim od kilku tygodni praktycznie się nie zmienia – codziennie dochodzi do kilku szturmów. Jednak wróg nie zmniejsza ostrzału Chersonia i osad nad Dnieprem.
Opr. TB, https://www.youtube.com/@24онлайн
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!