Kreml oświadczył, że wycofanie wojsk rosyjskich z Naddniestrza, do którego wezwała prezydent-elekt Mołdawii Maia Sandu, doprowadziłoby do „poważnej destabilizacji”.
-Jesteśmy niepodległym krajem, które nie chce zagranicznych wojsk na swoim terytorium – powiedziała Sandu na konferencji prasowej.
Prezydent-elekt Mołdawii chce wycofania rosyjskich wojsk z Naddniestrza
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow (na zdjęciu) odpowiedział dziś, że Rosja oczekuje, by władze Mołdawii pozostały „konstruktywne”. Jak stwierdził, Rosja odgrywa „bardzo istotną rolę” w Naddniestrzu i „zmiana status quo” może doprowadzić do „poważnej destabilizacji”.
W Naddniestrzu (według prawa międzynarodowego to terytorium Mołdawii) stacjonuje około 1400 rosyjskich żołnierzy, oficjalnie jako siły pokojowe i jednocześnie jako ochrona i obsługa tamtejszych rosyjskich ogromnych składów amunicji pozostałych po czasach ZSRS.
Sandu oficjalnie obejmie funkcję prezydenta Mołdawii 24 grudnia.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. kremlin.ru
2 komentarzy
bkb2
1 grudnia 2020 o 19:38No to zabawa się skończyła dla sowietów po rozpadzie ZSRS
hihi
1 grudnia 2020 o 20:28ojej a jakaz to destabilizacja by tam nastapila? Az strach sie bac. Te 1400 Rosjan broni przeciez pol Europy przez imperializmem. Coz bedzie gdy ich zabraknie? Ktos moze odpowiedziec na takie pytanie 😀