Armia rosyjska cierpi na brak środków wywiadu radiowego artylerii, co prowadzi do wysokich strat. Informuje o tym brytyjskie ministerstwo obrony, powołując się na dane wywiadowcze.
„Żywotność rosyjskich sił lądowych zależy od skutecznego wykrywania ukraińskiej artylerii i wykonywania w nią uderzeń, często przy użyciu własnej artylerii. Kluczowym elementem tego podejścia są radary przeciwbateryjne, które pozwalają dowódcom szybko zlokalizować linie ognia wroga” – czytamy w komunikacie.
Rosjanie cierpią na coraz większy brak radarów przeciwbateryjnych, zwłaszcza nowoczesnych „Zoopark-1M”. Brytyjczycy uważają, że Rosjanie mają teraz na froncie niewiele radarów przeciwbateryjnych, które mieli na początku inwazji.
Brytyjski wywiad przypomina, że niedawno odwołany dowódca 58. Armii, gen. Iwan Popow, również skarżył się na problem braku sprzętu rozpoznania przeciwbateryjnego.
„Nagrania z otwartych źródeł pokazują, jak na początku lipca 2023 r. jeden z „Zooparków” zostało zniszczony w obszarze działania 58. Armii Federacji Rosyjskiej. Priorytet, jaki Popow najwyraźniej nadał temu problemowi, podkreśla nadal centralną rolę artylerii w wojnie” – podkreślono w komunikacie.
W ciągu ostatnich ponad dwóch miesięcy raporty Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy o stratach na froncie rosyjskim wskazują, że Rosjanie stracili już dużą część artylerii. W niektóre dni armii ukraińskiej udaje się zniszczyć 30-40 dział wroga. Tylko ostatniej doby zniszczono 23 jednostki.
Eksperci zauważają, że obrana przez ukraiński Sztab Generalny strategia wyczerpania rosyjskiej artylerii wydaje się działać. Rosja utraciła już swoją dawną przewagę artyleryjską, a wkrótce obecny parytet prawdopodobnie zamieni się w przewagę ukraińskiej artylerii.
Opr. TB, twitter.com/DefenceHQ
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!