Putin zapowiada produkcję 40 nowych rakiet nuklearnych i grozi wycelowaniem ich „w terytoria, z których pochodzi zagrożenie dla Rosji”. Tymczasem jego doradca uspokaja: nie mamy zamiaru rozpocząć wyścigu zbrojeń z Zachodem.
„Rosja próbuje jedynie w jakiś sposób zareagować na możliwe zagrożenia, ale nic więcej. Nie stawiamy przed sobą celu rozpoczęcia wyścigu zbrojeń z Zachodem” – zapewnił doradca rosyjskiego prezydenta Jurij Uszakow. Jego zdaniem, taki wyścig zbrojeń „znacząco osłabiłby rosyjską gospodarkę”.
Przypomnijmy, że we wtorek Władimir Putin oświadczył: „Jeśli ktoś stwarza zagrożenie dla jakichś naszych terytoriów, to będziemy zmuszeni w odpowiedni sposób wycelować nasze nowoczesne uzbrojenie uderzeniowe w terytoria, z których to zagrożenie pochodzi”.
Była to reakcja na amerykańską zapowiedź rozmieszczenia w Europie Wschodniej i krajach bałtyckich czołgów, wozów bojowych i ciężkiej broni dla 5 tys. amerykańskich żołnierzy, a także skierowania do Europy eskadry nowoczesnych niewykrywalnych myśliwców F-22 Raptor.
To z kolei była odpowiedź USA na przechwycony przez wywiad ukraiński tajny plan inwazji na Ukrainę opracowany przez rosyjski Sztab Generalny. Ministerstwo spraw zagranicznych Rosji ostrzegło w poniedziałek, że rozmieszczenie w Europie nowego ciężkiego uzbrojenia USA „doprowadzi do nowej konfrontacji militarnej z niebezpiecznymi skutkami”.
Z kolei prezydent Putin w czasie wystąpienia na forum „Armia-2015” zapowiedział, że w tym roku rosyjskie siły jądrowe zostaną wzmocnione 40-ma nowymi międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi. Rosja zamierza rozmieścić broń jądrową także na Krymie i formalnie przejąć we władanie znajdujący się tam ukraiński cywilny reaktor jądrowy na Uniwersytecie Sewastopolskim.
Kresy24.pl
5 komentarzy
Dafia
17 czerwca 2015 o 13:41Ta swołocz nigdy nie zmądrzeje. Wydaje się Kacapstwu, że może zgrywać gieroja w rejonie, napadać na spokojne państwa i gnuć dalsze plany agresji, a ich przyszłe ofiary nie mają prawa do przygotowań na ewentualną napaść. Co za parchy czekistowskie ! Rozpijaczone pokurcze bandyckie ! Na pohybel fiutinowcom ! Na pohybel Imperialistycznej Rosji !
hmm
17 czerwca 2015 o 13:48Wszystko zgodnie zp lanem idzie, rosja pogrąza się w niepotrzebnych wydatkach, jej upadek niehybny . co im da tka naprawdę 40 rakiet wiecej, poza niepotrzebnymi wydatkami?
hmm
17 czerwca 2015 o 13:55Ukraina aby utrzymac niepodległośc, musi niebawem też posiadać broń nuklearną. Naprawdę to nie jest wygórowana cena za niepodległość. Mniejmy nadzieję ze w tym roku ogłosza oficjalnie światu Ukraincy że są potęga nuklearną…
maciek
17 czerwca 2015 o 15:13Może bez przesady. Jest wiele powodów dla których Ukraina nie powinna mieć takiej broni, ale najważniejszym(dla nas) jest nasz własny interes. Zresztą, skończyli by pewnie jak Iran.
iks
18 czerwca 2015 o 07:32Nie rozumiem jakie znaczenie tak naprawdę ma dodatkowe 40 głowic. Przecież oni i tak na pewno mają rakiety wycelowane wszędzie tam gdzie chcą. Czy cel rozwali kilka rakiet czy kilkanaście to przy tej broni dla celu może już być obojętne. To tak jakby kogoś ostrzegali że go zabiją jak będzie trzeba nie raz a co najmniej dwa lub trzy razy. …. nu tak dla pewności ……… 🙂