Ryzyko bezpośredniego konfliktu zbrojnego między mocarstwami nuklearnymi jest dziś wysokie, ocenił wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Riabkow.
Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow uważa, że ryzyko bezpośredniego starcia zbrojnego między mocarstwami nuklearnymi jest obecnie wysokie. Oskarża Zachód o stwarzanie niedopuszczalne warunki dotyczących bezpieczeństwa.
„Doszliśmy do wniosku, że dziś ryzyko bezpośredniego starcia zbrojnego, w tym mocarstw nuklearnych, jest wysokie” – stwierdził wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow podczas forum eksperckiego „Odczyty Primakowskie”.
Jego zdaniem w obecnej sytuacji nie ma łatwych rozwiązań, ale wina – jak twierdzi, leży po stronie Zachodu, który stawia Rosji zaporowe warunki proponując powrót do dialogu „w formatach sprzed rozpoczęcia obecnej fazy najostrzejszego kryzysu w stosunkach Rosji z kolektywnym Zachodem”.
„Nie może tak być. Myślę, że zarówno środowiska politologiczne, jak i urzędnicy na Zachodzie wciąż w głębi duszy (,,,) rozumieją słuszność takiego sformułowania problemu i niemożność poświęcenia przez nas podstawowych interesów bezpieczeństwa w warunkach bezpośredniego ostrego konfliktu, w który zaangażowany jest Zachód” – dodał Riabkow.
Wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej mówił, że działania krajów zachodnich, w tym Stanów Zjednoczonych, zmuszają Rosję do zastanowienia się nad zmianą doktryny nuklearnej.
W wydarzeniu „Odczyty Primakowskie” wziłą udział sam minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Szef MSZ stwierdził, że Moskwa jest zainteresowana tym, aby zagrożenia dla jej bezpieczeństwa nie pochodziły z Zachodu. Dodał, że nastąpiła „estonizacja” Europy, a na przyszłych przywódców UE planuje się rusofobów.
1 komentarz
EdwinRommell
26 czerwca 2024 o 21:40A kogo jeszcze obchodzą pogróżki Ławrowa? Ukraina zdarła gacie z Rosji i teraz ta, stercząc w polu z gołą de , swoimi groźbami robi z siebie pośmiewisko.