– Zdajemy sobie sprawę, że musimy wspierać zdolności Mali do walki z terroryzmem – powiedział minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow po rozmowach w Moskwie z ministrem spraw zagranicznych Mali Abdoulaye Diopem.
– Zapewniamy temu krajowi niezbędne wyposażenie, broń i amunicję. Zrobimy wszysko co jest konieczne, by zapobiec zagrożeniom dla państwowości Mali i integralności terytorialnej – dodał.
Dodał, że pytania o zaangażowanie najemników z Rosji powinny być kierowane do władz Mali. Jego zdaniem takie firmy najemnicze są prywatne, i jeżeli ich działalność jest legalna, władzom Rosji nic do tego.
Przypomnijmy, że główna firma najemnicza, Grupa Wagnera, należy do Jewgienija Prigożyna, jednego z największych kremlowskich oligarchów. Zachodni i rosyjscy niezależni dziennikarze śledczy pisali też niejednokrotnie, że Grupa Wagnera jest powiązana z rosyjskim wywiadem wojskowym.
Diop z kolei powiedział na konferencji prasowej w Moskwie, że wbrew twierdzeniom Francji Mali nie podpisało kontraktu z Grupą Wagnera, ale jednocześnie stwierdził, że „Mali nie pozwoli żadnemu krajowi czy organizacji mówić nam, z kim mamy prawo się komunikować, a z kim nie”.
Od 2013 roku Mali w walce z islamistami pomagał francuski kontyngent wojskowy, ale po ogłoszeniu informacji o jego wycofaniu pojawiła się informacja, że Mali zakontraktuje Rosjan. Informacja ta spowodowała niepokój Francji i naciski na Mali oraz ochłodzenie relacji z Rosją.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!