Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zażądało od Polski oficjalnych przeprosin za zniszczenie cmentarza oficerów Armii Czerwonej we Wrocławiu.
Przypomnijmy, że do zdarzenia tego doszło prawdopodobnie w nocy 25 kwietnia. Na postumencie jednego z sowieckich czołgów przed wejściem na cmentarz nieznani sprawcy napisali: „Katyń 1940 r. pamiętamy! Śmierć wrogom ojczyzny”.
Komunikat Moskwy w tej sprawie bardziej przypomina propagandowy bełkot niż język dyplomacji. Rosja oskarża m.in. Polskę, że ta dewastacja to „bezpośredni skutek prowadzonej przez Warszawę agresywnej polityki historycznej na szczeblu państwowym”.
Zdaniem MSZ Rosji, „polityka ta sprowadza się do zrównywania totalitaryzmu sowieckiego i niemieckiego, obarczania ZSRR odpowiedzialnością za tragedie XX wieku, które dotknęły Polskę, włącznie z rozpętaniem II wojny światowej oraz mitologizacji historii polskich ruchów antysowieckich i antykomunistycznych”.
„Jedną z głównych tez aktywnie propagowanych ostatnio w Polsce jest absurdalne twierdzenie, że faszystowska okupacja zmieniła się w wyniku Zwycięstwa Armii Czerwonej w 1945 r. w trwająca prawie pół wieku okupację sowiecką” – czytamy w komunikacie rosyjskiego MSZ.
„Brak odpowiedniej reakcji polskich władz na systematyczne profanowanie sowieckich pomników świadczy o lekceważeniu pamięci o ludziach, którzy oddali życie za wolność i niezależność polskiego narodu”.
„Chcielibyśmy w związku z tym przypomnieć, że przy wyzwoleniu Polski zginęło 600 tys. sowieckich żołnierzy i oficerów. Ignorowanie tego faktu jest niemoralne. Liczymy na to, że w Polsce, która twierdzi, że jest krajem szanującym wartości chrześcijańskie, zdają sobie z tego sprawę” – głosi komunikat propagandowy Kremla.
Moskwa żąda od Warszawy przeprosin, ujęcia i ukarania wandali niszczących sowieckie pomniki, odremontowania cmentarza we Wrocławiu i przestrzegania dwustronnych umów o ochronie miejsc pamięci.
Sowieckie czołgi pod polską „chrześcijańską ochroną”? Brzmi to oczywiście idiotycznie. Warto jednak, żeby polska Policja bardziej czujnie przyjrzała się temu kolejnemu aktowi dewastacji sowieckiego cmentarza.
W odróżnieniu bowiem od sowieckich pomników, których usuwanie z Polski jest oczywiste i uzasadnione, cmentarze (nawet te, z których sterczą lufy sowieckich czołgów) nie powinny być atakowane.
Warto być w tym przypadku czujnym również dlatego, że historycy zajmujący się sowieckimi służbami już dawno opisali często stosowaną w przeszłości przez KGB skuteczną metodę dyskredytacji różnych „wrogich” krajów na arenie międzynarodowej poprzez właśnie atakowanie cmentarzy, szczególnie tych żydowskich.
Taka sytuacja miała m.in. miejsce w Niemczech Zachodnich kiedy USA chciały tam rozmieścić nową broń jądrową, do czego Kreml nie chciał dopuścić. Nagle – dosłownie z dnia na dzień – rozpoczęła się tam masowa dewastacja żydowskich cmentarzy i plaga antysemickich napisów i swastyk na murach.
Oburzone media zachodnie rozpisywały się masowo o „nowej pladze antysemityzmu i neofaszyzmu w Niemczech” i postulowały, że w takim kraju nie wolno rozmieszczać broni jądrowej.
Dziś stoimy w przededniu rozmieszczenia u nas wojsk amerykańskich. Pamiętajmy, że Rosja zrobi wszystko aby do tego nie dopuścić, najlepiej robiąc z Polaków w oczach Zachodu „fanatycznych i antyrosyjskich szaleńców”, którzy mogą wciągnąć Sojusz w konflikt z Rosją.
W Polsce nie brakuje też medialnych lewackich „użytecznych idiotów”, którzy z chęcią nagłośnią kolejne takie incydenty, chociażby w imię zwalczania polityki historycznej polskiego rządu.
Władze kraju, którego służby wysadzały w powietrze domy mieszkalne z własnymi obywatelami, żeby mieć powód do nowej wojny z Czeczenią, z pewnością nie będą miały żadnych skrupułów, żeby rękami swoich agentów lub inspirowanych przez nich różnych nawiedzonych „patriotów” dewastować własne cmentarze, aby uzyskać pretekst do kolejnego politycznego ataku i dyskredytacji Polski.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!