„Wkrótce ujrzymy efekty tej współpracy” – zapowiedział wicepremier rządu Zabajkala Aleksiej Szemietow po spotkaniu przedstawicieli Rady Federacji i Wielkiego Churału Mongolii.
Projektów inwestycyjnych strony mongolskiej jeszcze na razie nie ma, ale w najbliższym czasie się pojawią – obiecuje Szemietow, deklarując, że o ziemie Zabajkala mogą skutecznie zabiegać, oprócz chińskich, również biznesmeni z Mongolii.
Urzędnicy rosyjskiego Kraju Zabajkalskiego, graniczącego między innymi z Mongolią i Chinami, przygotowują umowę o wydzierżawieniu chińskim firmom łącznie ponad 300 tysięcy hektarów ziemi w regionie. W pierwszym etapie w dzierżawę będzie oddanych 115 tys. ha. Jednym z warunków stawianych przez Chiny, od którego uzależniają dalsze inwestowanie w rosyjską ziemię, jest uproszczenie przez Moskwę procedur granicznych dla chińskich robotników i możliwość przesiedlania się z całymi rodzinami.
Ile ziemi i na jakich warunkach miałaby od Rosji wydzierżawić Mongolia, na razie nie wiadomo. Zabajkale to region o powierzchni 432.000 km2. Zamieszkuje go 1,1 mln osób. Gęstość zaludnienia: 2,57 osób / km2. Obszary wiejskie stanowią 34 procent.
Kresy24.pl/FlashSiberia
2 komentarzy
Zbigniew
29 czerwca 2015 o 22:12Skoro Rusek nie potrafi zagospodarować ziemi, a inne narody tej żyznej ziemi nie mają, powinna im być odebrana i rozdzielona pomiędzy potrzebujących. Ruscy mają olbrzymie obszary (wcześniej zrabowane innym narodom) i nie potrafią na nich zbudować silnej bogatej gospodarki. Widać kradzione nie tuczy. 🙂
JURIJ RUSKI BANDYTA
30 czerwca 2015 o 16:08BRAĆ KREMLOWI WSZYSTKO – NIE POTRAFIĄ NIC POZA NISZCZENIEM I ZABIJANIEM – ZASŁUGUJĄ NA (usun. – wezwanie do przemocy) I NIC WIĘCEJ… })