Czegoś takiego od lat nikt nikt nie pamięta. Kierowcy mówią o wielkiej kolejce samochodów, która utworzyła się na granicy białorusko-rosyjskiej. Rosjanie nie podają żadnych powodów wprowadzenia kontroli paszportowej.
„Kontrolują i samochody osobowe i ciężarówki. Każdy pasażer musi pokazać dokumenty. Nie widziałem, żeby kogoś zatrzymali lub cofnęli, ale ludzie się tego nie spodziewali, więc potworzyły się korki” – mówi portalowi Onliner.by jeden z kierowców, który jechał do Rosji trasą M1.
Niektórzy kontrolowani są po kilka razy. „Najpierw jeden pogranicznik obejrzał mój paszport, a potem kolejny rozpoczął sprawdzanie od nowa. Musiałem długo czekać” – mówi inny kierowca.
Białoruski Komitet Straży Granicznej informuje, że kontrola jest prowadzona tylko przez służby rosyjskie. Oficjalnie strona rosyjska nie podała przyczyny swoich działań, pozostają więc tylko domysły.
Jedni twierdzą, że jest to związane z polsko-rosyjskim konfliktem dotyczącym pracy polskich przewoźników w Rosji. Przypomnijmy, że strona rosyjska zażądała, aby opuścili oni Rosję do 15 lutego br. Dlaczego jednak kontrolowane sa także wszystkie samochody osobowe i ich pasażerowie?
Inni twierdzą z kolei, że kontrole są związane z nowymi rosyjskimi przepisami wobec Ukraińców, którzy nie maja teraz prawa wjeżdżać do Rosji przez kraje trzecie, w tym Białoruś. Jeszcze inni podejrzewają, że Rosja rozpoczęła jakąś operację antyterrorystyczną.
Tymczasem duże kolejki ciężarówek ustawiły się także na przejściach granicznych Białorusi z Litwą. Stoją w nich głównie rosyjscy przewoźnicy, którzy w ramach retorsji nie mogą teraz przejechać przez Polskę i wybierają drogę okrężną lub jadą do portu w Kłajpedzie. Na przejściach „Kotłowka”, „Kamiennyj Łog” i „Bieniakonie” czeka po około 100 ciężarówek rosyjskich.
Kresy24.pl
3 komentarzy
ziutek
9 lutego 2016 o 05:01Rosja i operacja antyterrorystyczna? a od kiedy to Rosja działa przeciw… sobie?
księciunio
9 lutego 2016 o 21:25Od zawsze.
Heilige Geist
9 lutego 2016 o 10:57To dziwne. Białoruś i Rosja to de facto jedno państwo. Na Białorusi mówi się po rosyjsku, i stacjonują tam rosyjskie jednostki lotnictwa wojskowego i obrony przeciwlotnicznej. Zresztą na Ukrainie też mówi się po rosyjsku.