Jeszcze niedawno prognozy, że rosyjski węgiel może się nie sprzedać za granicę wywoływały tylko śmiech na Kremlu. Teraz jest już mniej wesoło.
W pierwszym półroczu tego roku zysk brutto rosyjskiego górnictwa węglowego spadł aż o 97 proc., a do końca roku może zmniejszyć się 15-17-krotnie. Po uwzględnieniu kosztów cały sektor zanotował stratę w wysokości 78 mln USD. Deficytowa jest już ponad połowa kopalń (51,4 proc.) – przyznał w TASS minister energetyki Siergiej Ciwiliew.
Oznacza to, że górnictwo nie będzie już w stanie wpłacić do budżetu dodatkowych podatków, które nałożył na nie Kreml w 2022 roku, by zwiększyć budżet wojenny – oceniają eksperci. Po agresji Rosji na Ukrainę wiele państw Europy drastycznie zmniejszyło w ramach sankcji import węgla z Rosji.
W tym roku największym ciosem dla rosyjskiego górnictwa stało się duże ograniczenie importu surowca z Rosji przez największego nabywcę – Chiny o 8 proc. W ubiegłym roku sprowadziły one ponad 100 mln ton rosyjskiego węgla, a w pierwszym półroczu tego roku tylko 45,5 mln ton. Wymusiło to już na rosyjskich kopalniach zmniejszenie wydobycia o 4,4 proc.
Rosyjski minister energetyki nie ma ostatnio dobrych wiadomości dla swoich rodaków. Zaledwie dzień wcześniej ogłosił, że tej zimy w Rosji może zabraknąć prądu, gdyż wyczerpały się rezerwy produkcyjne.
KAS
1 komentarz
Borys
11 września 2024 o 11:32To niech ogłoszą, że dekretem Putlera, zimy nie będzie i problem z głowy. 🙂