Rosyjskie służby graniczne naruszyły granicę z Estonią na rzece Narwa, usuwając boje graniczne.
Estońska Straż Graniczna alarmuje, że Rosjanie usunęli 24 graniczne boje rozmieszczone na rzece Narwa. W reakcji na te prowokacyjne działania, MSZ w Tallinnie wezwał w trybie natychmiastowym rosyjskiego charge d’affaires Lenara Salimullina.
Zaprotestowały też Łotwa i Finlandia, której minister spraw zagranicznych Elina Valtonen określiła działania Rosji jako „nieprzyjazny akt”. Również Unia Europejska żąda, by Rosja natychmiast oddała boje i przywróciła demarkację granicy.
Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell zapewnia, że Unia jest solidarna z Estonią. „Ten graniczny incydent to część szerszych prowokacyjnych działań hybrydowych Rosji na granicach w regionie Bałtyku. Żądamy od Moskwy wyjaśnień i natychmiastowego przywrócenia boi granicznych” – podkreślił.
Przypomnijmy, że wcześniej w tym tygodniu Kreml zapowiedział rewizję granic morskich z państwami bałtyckimi, w tym z Estonią i Finlandią, ale po pewnym czasie wycofał się z tych zapowiedzi. Wszystko wskazuje, że Rosja rozpoczęła hybrydową kampanię eskalacji napięcia, zastraszania i destabilizacji w regionie bałtyckim.
Czytaj: Kraje bałtyckie reagują zapowiedź rewizji granic przez Putina i Rosja wycofała notę o zmianach granic w pobliżu państw NATO na Bałtyku.
MAB
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!