„Rosyjska gospodarka ucierpi na skutek ograniczenia stosunków handlowych z sąsiadami” – oświadczył w czwartek, na dzień przed podpisaniem umowy stowarzyszeniowej UE z Ukrainą, rosyjski resort spraw zagranicznych.
Dzisiaj, kiedy umowa stała się faktem, już w tonie groźby głos zabrał wiceminister rosyjskiego MSZ.
„Podpisanie umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską będzie oznaczało poważne konsekwencje dla Ukrainy” – skomentował Grigorij Karasin podpisanie przez Ukrainę części handlowej umowy porozumienia.
Z kolei wiceminister spraw zagranicznych FR Aleksiej Mieszkow oświadczył, że Moskwa dostrzega w umowach Ukrainy, Mołdawii i Gruzji z Unią Europejską „zagrożenia o charakterze czysto ekonomicznym”, a rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow przypomniał, że „prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin niejednokrotnie zapowiadał, że wszystko będzie zależało od wejścia w życie dokumentów, ich ratyfikacji i realizacji”
„Chodzi nie o same dokumenty, lecz o ich ewentualny wpływ na nasz rynek. Jeśli będzie negatywny, to poczynione zostaną kroki” – oznajmił Pieskow.
Kresy24.pl/Interfax.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!