Agencja Interfax, powołując się na źródła w służbach specjalnych Ukrainy ujawniła, że Rosja ma już gotowy plan rozwiązania „kwestii ukraińskiej”. Kraj miałby zostać podzielony na kawałki i zniknąć z mapy świata. Resort obrony Rosji chce swoją wizją podziału Ukrainy zainteresować nową administrację USA z Donaldem Trumpem na czele.
Ministerstwo Obrony Rosji przygotowało dokument zawierający prognozę rozwoju sytuacji militarnej i politycznej na świecie do 2045 roku. Wywiad ukraiński sugeruje, że za pośrednictwem państw trzecich Kreml będzie próbował przekazać szczegóły tego planu nowej administracji USA, podała w środę agencji „Interfax-Ukraina”.
Według źródeł agencj, resort spraw zagranicznych państwa agresora za pomocą tego dokumentu będzie starał się propagować ideę wyeliminowania podmiotowości politycznej Ukrainy i podziału jej terytorium.
Rosjanie przewidują podział Ukrainy na trzy części: „nowe regiony Rosji”, „prorosyjską formację państwową” oraz „terytoria dyskusyjne”. Nowe regiony to obwody doniecki, ługański, zaporoski i chersoński oraz Autonomiczna Republika Krymu i Sewastopola, które miałyby być integralną częścią Federacji Rosyjskiej.
Kolejna część, czyli byt państwowy z prorosyjskimi władzami, zostałby utworzony z obwodów: kijowskiego, czernihowskiego, sumskiego, charkowskiego, połtawskiego, kirowohradzkiego, dniepropietrowskiego, odeskiego, czerkaskiego, winnickiego, żytomierskiego oraz miasta Kijowa. Państwo to nie mogłoby integrować się z Unią Europejską ani NATO, a na swoim terytorium miałoby wojska rosyjskie.
„Terytoria dyskusyjne” to zachód Ukrainy; obwody wołyński, rówieński, chmielnicki, lwowski, iwanofrankowski, tarnopolski, czerniowiecki i zakarpacki. Agencja Interfax-Ukraina podaje, że ich przyszłość miałaby zostać rozstrzygnięta przez Rosję w porozumieniu z sąsiednimi państwami, czyli Węgrami, Rumunią, a także Polską.
W dokumencie, który wyciekł do ukraińskiego wywiadu, Kreml przewiduje rozwój procesów międzynarodowych według czterech głównych scenariuszy. Dwa korzystne i dwa niekorzystne dla Moskwy;
W scenariuszach „Tworzenie wielobiegunowego świata i podział stref wpływów przez czołowych aktorów” oraz „Regionalizacja/chaotyzacja” Rosja przewiduje zwycięstwo nad Ukrainą i akceptowalny dla Moskwy rozwój sytuacji na świecie. Natomiast scenariusze „Dominacja USA i Zachodu” oraz „Zdobycie przez Chiny statusu wiodącej potęgi świata” okupanci oceniają jako niekorzystne, co może powstać w przypadku przegranej lub zamrożenia wojny z Ukrainą.
ba za Interfax-Ukraine
19 komentarzy
przed śniadaniem
21 listopada 2024 o 08:25Tak na szybko:
1) Częścią planu pokojowego dla Europy Wschodniej musi być rozstrzygnięcie statusu Obwodu Królewieckiego. Jeśli Rosja dostanie łupy na wschodzie Ukrainy to za kilka lat mamy wojnę na Przesmyku Suwalskim. Czy naprawdę tego chcemy? – Czy warto oddać Krym za Królewiec? Na to pytanie musi odpowiedzieć Zachód. Dzisiaj!
2) To oczywiste, że Ukraina zachodnia różni się od centralnej i wschodniej, i można sobie wyobrazić, że te regiony mogą być administrowane w inny sposób.
Jednak przekonanie mieszkańców Kremla, że po prostu wystarczy na mapie namalować coś innym kolorem, żeby zmienić rzeczywistość, to naiwność i głupota. – Naprawdę chcecie mieć tam jakiś Jebollah przez następne 100 lat?
Jeśli Moskalom wydaje się, że pod polską granicą zrobią jakiś skansen dla banderowskiej swołoczy, to sorry… wsadźcie sobie ten pomysł w d***
3) Słusznie zauważają w Moskwie, że świat się zmienił, że nadchodzi dominacja Chin w Azji i może nawet w Eurazji. Czy naprawdę Rosja potrzebuje dziś zdobyczy terytorialnych z terororystami czy może lepiej spokoju na granicach, żeby skupić się na innych sprawach. Co za korzyść z kilku niepewnych prowincji, gdy cały kraj stanie się chińska kolonią?
Jagoda
21 listopada 2024 o 15:31Czas najwyższy aby rdzennie POLSKIE KRESY wróciły do macierzy !!!
Grzegorz
21 listopada 2024 o 22:50Uważam, że osoby wypowiadające się powyżej są proputinowski trollami, bo raczej nie Polakami. Dziwi mnie to, że „Projekt finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023” umożliwia publikację komentarzy, które zawierają taki jad i nienawiść do innych narodów.
Moonsta
22 listopada 2024 o 04:58Nigdy nie były rdzennie polskie. Jarosław II „Mądry” zabił starszego brata Świętopełka za konszachty z Chrobrym, a potem tu i tam nastąpił podział dzielnicowy, z woli testamentu władców. Litwa zaatakowała pierwsza, Polacy wtedy wypowiedzieli jej wojnę i przejęli siłą Księstwo Wołyńskie i Halickie. Co w tym rdzennego? Na kresach zawsze byliśmy najeźdźcami, a głównym powodem była potrzeba łupów, po wojnach z zachodnim Cesarstwem. Swoją drogą to ono pomogło nam odzyskać Śląsk za czasów Władysława II Wygnańca, którego podstępem oszukali bracia, a który dopiero jego potomkowie prawowicie w części wschodniej otrzymali z rąk Kazimierza II Sprawiedliwego. Dzieło na Rusi dokończył Batu Chan i „wielki książę Wladymirski” (Moskale). Litwini zmusili się od razu i tak powstała Białoruś. A my mamy nauczkę, że nie miejsce Polaka na Rusi, ale żaden PiSior tego nigdy nie zrozumie… Dla nich bohaterem jest Bandera, a dla was Piłsudski i tak już raczej zostanie, nawet jeśli zdegradują go oficjalnie w imię sojuszu z NATO. Pozdrawiam naprawdę serdecznie ;o)
witold
23 listopada 2024 o 09:45Do szkoły i pobrać lekcje historii od dobrego i nieskażonego fałszem historyka. Dać ludziom pióro i zaczynaja głupoty pisać.
mrod
23 listopada 2024 o 14:37to jakis ahistoryczny bełkot!
Moon
24 listopada 2024 o 08:10Co wy wygadujecie. Dokładnie tak to jest napisane w każdym obiektywnym podręczniku i encyklopediach. No ale widocznie dla was prawdę określa tylko prawo pięści i polski, bezkompromisowy punkt widzenia. Pokory wam cwaniaczki brakuje. Jeśli jest komuś trudno pogodzić się z ciężko wypracowanym porządkiem tego świata i granic, tak jak Kremlowi, to jest jego problem. No ale czemu się tutaj dziwić, skoro jesteście od dziecka wychowani w nienawiści do Niemców i Rosjan. Typowy, memiczny Polak…
Moon
24 listopada 2024 o 08:48,,…dobrego i nieskażonego fałszem historyka”, czyli takiego, który podziela zdanie jedynie słusznej partii pana Jarosława, dla którego Ślązacy to ,,zakamuflowana opcja niemiecka”, choć to kolebka Polskości. No chyba, że wg niego przyszliśmy tutaj ze wschodu, zachodu, albo na około, z północy… Lech, Czech i Jarosław – żadnych parytetów ;oP W życiu ważny jest dystans i pogoda ducha jeśli chce się zajmować historią i polityką. W przeciwnym razie jest to dysonans poznawczy ;o)
czytając grube książki
19 grudnia 2024 o 06:11@Moonsta, Świętopełek był pospolitym głupkiem i świrem, ale pech chciał, że był najstarszy wśród braci i dlatego Chrobry postawił na niego, wydając za niego swoją córkę. – Chrobry miał poważne problemy na zachodzie, bo walczył o Czechy i Połabie przeciw Niemcom. Nie miał internetu ani sztabu speców od HR, żeby dokładnie sprawdzić Świętopełka. Kto mógł przypuszczać, że to psychol, coś jak Zał. – Książęta kijowscy zbuntowali się przeciwko Świętopełkowi, bo było zwykłym hoojem, a nie za „konszachty” z Bolesławem.
To była największa porażka Chrobrego w polityce wschodniej. Jeszcze potem Bolesław próbował ratować sytuację – przez cały rok siedział w Kijowie, pił wódkę ze Świętopełkiem i jego braćmi i próbował ich jakoś pogodzić. W końcu on też miał dosyć cymbałów. Zabrał córkę na wóz, i wrócił do Gniezna.
Morał jest taki, że na wschodzie lepiej zawierać sojusze z bandytami niż z głupcami.
Polacy wyciągnęli wnioski i kilkaset lat potem to Jagiełło został królem Polski, a nie Witold. Chociaż obaj mieli krew na rękach.
Jagoda
22 listopada 2024 o 12:28To są rdzennie polskie ziemie. Na Ukrainę nigdy nie „weszliśmy” . Zachodnią część (Małopolska Wsch/Galicja Wsch) Kazimierz Wlk odziedziczył po Księciu Halickim Bolesławie Jerzym II w 1340r a po krótkim panowaniu węgierskim została formalnie przyłączona do Korony przez Jadwigę w 1387r. Region ten NIGDY nie był częścią Moskwy/Rosji aż do 1945r (okupowany przez Rosjan 1914-15 i 1939-1941). Wschodnia Ukraina od 1320r zależna od Litwy a od 1369r część Wlk Ks Litewskiego, przyłączona do Korony w efekcie Unii Lubelskiej 1569 jako część prowincji małopolskiej do 1793r. Prawdopodobnie źródłem różnicy pomiędzy Ukraińcami i Rosjanami jest fakt iż Rusini od XIV w byli w europejskiej sferze kulturowo-politycznej natomiast Moskwa po uzyskaniu niepodległości w 1490r utrzymała system rządów odziedziczony po Mongołach, w wielu aspektach do dziś. Na marginesie określenie „Rosja/Rosjanin” nie istniało do XIXw, zostało wynalezione w celu zaakcentowania jakoby „odwiecznych praw” Moskwy do wszystkich ziem ruskich. Napoleon prowadził wojnę nie z „Rosją” lecz z Moskwą (Moscovie), w powstaniu listopadowym „Chłopicki na przedzie na Moskala nas wiedzie”, alianci walczyli z Moskwą/Moskalami (Muscovy/Muscovites) podczas wojny krymskiej 1853 r i jeszcze podczas I w.ś. Legioniści „tłukli Moskali”.
Moonsta
23 listopada 2024 o 02:401340 rok to już dawno po rozbiciu dzielnicowym, o którym pisałem, a do tego czasu Ruś była naszym sprzymierzeńcem, kiedy wydawało się za mąż dzieci książąt w ramach rozmaitych sojuszów militarnych, wewnętrznych intryg. Wszyscy wiedzą, że Rurykowicze nie byli Polakami, tak jak Goci, czy Wizygoci pochodzili ze Skandynawii i razem z Wandalami podbili Franków (germański ród) i Rzym, ten który na zachodzie podbił Galów. Wtedy Genzerykus, na nasz język Gąsiorek przyczynił się do upadku Cesarstwa Rzymskiego. Jedyne co wszystkie te rody mogą mieć że sobą wspólnego to przodków, Lechitów, ale to rozdział historii, która jak Biblia jest zbiorem mitów, legend i irracjonalnych manipulacji… Myślisz, że jeśli ktoś wtedy odziedziczył przecież nie Ukrainę, to świadczy o polskości tych ziem‽ Przecież wiesz jak wtedy narzucało się władzę, tak jak wiarę chrześcijańską na ziemiach polskich w czasach Mieszka I i żeby było zabawnie, z rąk chyba najbardziej ateistycznego aktualnie państwa Europy. To powinno dać wam do myślenia, bo tylko w ramach Europy (Unii) macie moralne prawo to poczucia wspólnoty ponad granicami. Tylko taka wersja historyczna się jakoś spina i z tej perspektywy łatwo pokazać Rosji miejsce w szeregu. A co do tych Mongołów i Zachodniej Kultury na kresach to radzę się zdystansować. Ruscy jako pierwsi skutecznie odpierali Tatarskie odwety za odmowę haraczu na rzecz Największego Imperium w historii. Jak już wspomniałem Litwini zrusili się natychmiast po ataku na Ruś. Wtedy równolegle powstały dzisiejsze Białoruś, Ukraina i Rosja. Polska nie ma tym żadnego udziału, bo gdyby to zależało od nas, Ukrainy nie byłoby dzisiaj na mapie świata. Ich bunty są tak samo uzasadnione jak każdy inny, polski zryw narodowy. Ten ichniejszy był przynajmniej skuteczny. A po prawdzie to wszystko powinno odbywać się drogą pokojową, plebiscytową. Na Śląsku, na Krymie, wszędzie. Problem w tym, że żaden zaborca nie popuści j tak samo Polska na Ukrainie była Państwem policyjnym, jak dzisiejsza Białoruś. Nikt tam nie mówił po polsku, tylko we Lwowie i większych miastach w przeciwienstwie do Wileńszczyzny, gdzie język znano i szanowano. Ta era już dawno za nami i proszę się z tym pogodzić. Nie prowadzimy skansenu europejskiego i polityki historycznej, tylko rozsądną, racjonalną, kompromisową gospodarkę. To nie jest feudalizm, a liberalizm, prawdziwa demokracja. Żaden sojusz obojga, czy trojga narodów nie jest uzasadnieniem dla agresji w stylu moskiewskim. Ukraińcom należy współczuć, jest XXI wiek. Patrzcie PiS złamał już chyba wszystkie republikańskie ideały, był taką samą dyktaturą większości. Nie na tym polega demokracja, ani republikanizm. Monarchia Konstytucyjna i sojusz z Kościołem już dawno za nami, a oni dalej swoje… Teraz ważne jest by np. tak samo jak Rosjan, do finansowej odpowiedzialności za swoje państwo pociągnąć ukraińskich oligarchów. Sankcje nie wystarczą, a zamrożenie konfliktu będzie końcem Ukrainy jeśli zaufa „gwarancjom” Trumpa. Tu trzeba NATO. Tylko na takiej zasadzie europejskie wojsko, w tym naszą obecność na tamtych ziemiach ma rację bytu. Nie jesteśmy jak Sowieckie Imperium Wladymira i powinniśmy współpracować rozważnie, a nie z szabelką przed szereg. No ale cóż, ludzkość jak widać jeszcze do tego nie dorosła… Mam pewność, że pod takimi, czy innymi rządami to i tak musi przyjść. Kończę bo bez sensu jest drążyć ten temat tutaj i bez końca. Co złego to nie ja… ;o)
Moon
23 listopada 2024 o 04:11Dziewczyno, żeby zrealizować tę nacjonalistyczną wizję historyczną tego tzw. „spadku po dziadku”, to trzeba było najpierw wytruć wcześniejszych władców Rusi (nie Polaków) i urządzić wyprawę zbrojną. Tyle o nie,,wchodzeniu” z buciorami na cudze ziemie… Polacy po prostu nienawidzą Ukrów za Bizancjum i ZSRR, a sami nie potrafią uderzyć się w pierś za PRL mając pretensje do wszystkich wokół. Tak, to ziemie nigdy nie należały do Moskali (Rosjan), ale to przecież nie znaczy, że były nasze. Rozpad Związku Sovieckiego, powstanie Ukrainy, Białorusi służy utrzymaniu porządku i równowagi społecznej, jest procesem naturalnym. Francuzi, Niemcy, Skandynawowie, Nawet Rosjanie, wszyscy mamy wspólnych przodków i z racji tego powinniśmy starać się utrzymać pokój w skali całego świata. Jasne, że to wymaga poświęceń i trzeba uczyć się języków, to oczywiste. Żadna fanatyczna konserwa tego świata, nie jest w stanie skupić się na takiej przyszłości, skoro ciągle grzebie się w piasku, próbując znaleźć sarkofag Alexandra Wielkiego, lol!
Moonsta
23 listopada 2024 o 11:24To tak jakbyś kokwistadorów określała mianem rdzennych Amerykanów, zapominając przy okazji o rdzennych Polakach. Zauważ, że kiedy już nie wiadomo, co powiedzieć, to mówią 'Słowianie’, Sarmaci, albo Barbarzyńców. Rasiści odlecieli jeszcze bardziej i używają określeń typu 'ciapaci’, a jakby byli rzeczywiście konsekwentnie w tej swojej polityce historycznej, to byliby kosmopolitami i sprowadziliby nas do małpy, bo „KIEDYŚ BYŁO LEPIEJ” – A to sen o potędze, która nigdy nie miała miejsca, to tylko wycinek na mapie czasoprzestrzeni. Cywilizacja jest równie barbarzyńska, co słabiej rozwinięte plemiona, a religia, miała być narzędziem wyzwolenia, a stała się narzędziem zniewolenia głównie siebie samego. W Polsce nie znane jest pojęcie świeckości państwa. Taka już cecha katolików. Tak samo Kapitaliści. Mimo przelanej krwi, dalej nie wyciągnęli wniosków i gromadzą majątek niszcząc w ten sposób prawdziwą demokrację, która powinna określać sprawiedliwy udział w zysku, czyli sektor prywatny najzwyczajniej zastąpił Monarchię. To jest zwierzęcy ustrój narzucony siłą. Rewolucje rzeczywiście są fajne, bo wyzwalają w imię jakichś wyższych idei wolnościowych, czyli w gruncie rzeczy poprzez wiedzę, szkoda tylko, że i poprzez rozlewy krwi, a nie jak no. Wałęsy, drogą prawdziwie pokojową. Tego Putin obawia się najbardziej. Rozpadu nieistniejącego już Imperium Rosyjskiego. Kluczowe jest określić co jest samozagładą, a co dobrym kierunkiem rozwoju. Wschód to samozagłada, Trump również… No właśnie skoro uważasz, że Rosja to nazwa zaborców, to może zauważ, że masz takie samo podejście do Ukrainy. Uważasz, że masz prawo do ich ziem. Może i są nieporadni, ale są silni i u siebie… Trudno wychować tak niesfornego potworka! Powiedziałbym smoka ;o)
Moon
24 listopada 2024 o 08:33Powiedzcie to rządzącym i dyplomatom, że podzielacie, popieracie i powielacie w sieci opinie o roszczeniach terytorialnych Polski wobec Ukrainy, wpisujących się w retorykę Kremla, tworząc tym sposobem prorosyjską propagandę, a odetną się od tego natychmiastowo i nazwą was co najmniej nieodpowiedzialnymi, mniej zorientowanymi, rozemocjonowanymi wyborcami, a prawda jest taka, że to zwykły sabotaż i gdyby to zrobić oficjalnie, byłaby to zdrada stanu. Powodzenia! ;o)
zieew
25 listopada 2024 o 16:54@MOon, pisz mniej, ale z sensem. Szkoda czasu na wyławianie śladów myśli w tym słowotoku.
witold
23 listopada 2024 o 09:48Co to znaczy, czyli zamykasz pride w koncie. !!!
Wielka Smuta
23 listopada 2024 o 11:29Jeśli sankcje to dłonie zaciśnięte na sowieckiej szyi, to uścisk należy zintensyfikować, aby ruski bełkot utkwił w krtani na zawsze.
maksymilian
23 listopada 2024 o 15:38„Rosja przygotowała plan rozbioru Ukrainy. ” Ten plan będzie realizowany w Rosji gdy będzie się rozpadała.
Kressowiak
23 listopada 2024 o 23:24Argumenty o ziemiach „etnicznych” to prymitywne narzędzie wszelkich nacjonalistów imperialnych…
To są dyskusje absolutnie bezsensowne i szkoda śliny żeby to opluć.
Zachodnia Ukraina to Bastion języka ukraińskiego, nacjonalistycznego banderyzmu i ludzi którzy w ponad 90% posiadaja ukraińska tozsamość…
To tylko w umysłach kremlowskich zbrodniarzy, mozliwe jest zagonienie tego narodu do ruskiej obory, a reszty do polskiej , węgierskiej czy rumuńskiej.
Każdy kto chciałby sobie taki kawałek Ukrainy przyłaczyć, funduje swojemu narodowi ropiejacy wrzód na ….., przy którym Palestyna to mały pikuś. Pomijając że nikt na świecie tego nie uzna.
Putin nie jest w stanie sam pokonać i podporządkować sobie Ukrainy, dlatego chciałby wdrozyć plan B, czyli jej rozbiór. Do tego są mu potrzebni wspólnicy (Polska, Węgry, Rumunia) którzy tym samym zalegalizuja likwidację Ukrainy i stana sie Zakładnikami i Gwarantami bezkarności jego zbrodni.
Te plany i oferty Putina, to raczej dowód jego i Rosji słabości.
Co dzień straszą wojną jadrowa, a tak naprawdę trzęsą portkami że ktoś poważnie potraktuje ich rakietę balistyczną i odpowie im podobną rakietą, ale tym razem Prawdziwą.
Tak naprawdę walczą już tylko o przeżycie i utrzymanie władzy na Kremlu…