W związku z przypadającą jutro 100. rocznicą Bitwy Warszawskiej wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olha Stefaniszyna udzieliła wywiadu Polskiej Agencji Prasowej. W sobotę będzie uczestniczyła w uroczystościach rocznicowych.
Podkreśliła, że Bitwa Warszawska „to historia tego, jak – mówiąc bez jakiejkolwiek przesady – zahamowano marsz bolszewików do Europy”.
Zwróciła uwagę na to, że współpraca polsko-ukraińska z czasów wojny 1919-1921 „potwierdziła siłę, możliwości i potencjał ukraińsko-polskiego sojuszu”. Według niej Ukraińcy i Polacy zdołali w 1920 r. wznieść się ponad własne ambicje i zjednoczyli swoje wysiłki na rzecz zwycięstwa i wyższego celu. Dzięki temu udało się zapobiec „wielkiej tragedii pod Warszawą, ale też przekreślić bolszewickie plany ogólnoświatowej rewolucji”.
Uważa ona wydarzenia z 1920 roku za przykład stałości i niezachwiania Ukrainy, która „zawsze była i pozostaje nie tylko nieodłączną częścią Europy, ale też wiarygodnym przyjacielem i partnerem dla sąsiadów i krajów sojuszniczych”.
Wicepremier podkreśliła też znaczenie zwycięstwa pod Zamościem, bronionego przez polską 3. Armię, w której skład wchodziła 6. Siczowa Dywizja Strzelców gen. Marka Bezruczki. Ukraińcy wspólnie z polskimi żołnierzami 31. Pułku Strzelców Kaniowskich z powodzeniem odparli nawałę Konarmii Siemiona Budionnego w walkach między 29 a 31 sierpnia 1920 r.
Przypomnijmy, wczoraj imieniem Bezruczki nazwano skwer w Warszawie.
W kontekście współczesnej pamięci Ukraińców o współpracy marszałka Józefa Piłsudskiego i atamana Semena Petlury w 1920 roku, zaznaczyła, że pamięć ta „jest szczególnie ważna obecnie i w ostatnich latach” i „odradza się”. „Odradza się też z sowieckiego zapomnienia prawdziwa historia ukraińskiego państwa” – dodała.
„Ze względu na to, że przez 70 lat sowiecka polityka pamięci zmuszała do zapominania o tych wydarzeniach, odrodzenie (pamięci) to bardzo trudny i złożony proces i jesteśmy wdzięczni polskiej stronie za wspólne rozumienie tych historycznych wydarzeń, odrodzenie sprawiedliwości historycznej i jej prawdziwego przedstawienia” – podkreśliła.
Dodała, że „nawet mimo trudnych chwil w stosunkach między Ukraińcami i Polakami w różnych okresach historycznych zawsze potrafiliśmy się zjednoczyć, a wydarzenia, o których mówimy, są jawnym tego przykładem”.
Podkreśliła też, że kiedy Polacy i Ukraińcy są razem, „potrafią i mogą zwyciężać, wychodząc ponad nieporozumienia i inne trudności”.
W kontekście bieżącej polityki Rosji stwierdziła: „Tak jak sto lat temu, dziś kontynuowana jest neoimperialna polityka Kremla, która zagraża suwerenności i integralności terytorialnej i, co ważniejsze, niepodległości nie tylko państwa ukraińskiego, ale próbuje też podkopać jedność i solidarność całego demokratycznego świata”.
Zwróciła przy tym uwagę na „zasługi polskiej strony, jako najbliższego sojusznika i historycznego partnera” Ukrainy w kontekście „europejskiej jedności i solidarności” wobec rosyjskiej agresji.
„Historia nauczyła nas być razem – to rzeczywistość i fakt historyczny. Ważne, by to rozumieć, aby zwyciężać i kroczyć do przodu” – podsumowała.
Opr. TB, https://www.pap.pl/
fot. https://ua.112.ua/
2 komentarzy
tagore
14 sierpnia 2020 o 09:51Czytając te frazesy mam przed oczami realny konsensus ukraińskich polityków co do polityki wobec Polski mający się nijak do tego tekstu.
Borys
14 sierpnia 2020 o 11:40Właściwy kierunek. Trzeba jednak nad nim jeszcze popracować.