Rosyjska strona oczekuje konstruktywnych propozycji odnośnie rozwiązania konfliktu gazowego, ale nie dłużej niż do wtorkowego wieczora, powiedział rosyjski wicepremier Arkadij Dworkowicz.
„Czekamy na propozycje kolegów. Do końca dnia (wtorek) obiecali je przysłać, – powiedział Arkadij Dworkowicz, którego cytuje agencja Interfax. ru.
„Mamy różne podejścia do tego problemu” – powiedział wicepremier.
W ubiegłym tygodniu w Moskwie przebywał Aleksander Łukaszenka, spotkał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, ale wbrew oczekiwaniom kwestia sporu gazowego nie została rozwiązana.
Później, zastępca szefa „Gazpromu” Walerij Gołubiew poinformował, że Białoruś nadal nie zapłaciła zaległej kwoty, oraz że strony nadal nie porozumiały się w kwestii rozwiązania problemu długu za dostawy gazu.
Szef białoruskiego Ministerstwa Energetyki Władimir Potupczyk jeszcze miesiąc temu zapowiadał uregulowanie długu, ale na zapowiedziach się skończyło. Od tamtego czasu nawet jedna kopiejka nie trafiła na rachunek rosyjskiego dostawcy surowca. Od stycznia do września 2016 roku, dług białoruskich konsumentów za dostawy gazu wyniósł 340 milionów dolarów.
Jak informowaliśmy wcześniej, w trzecim kwartale Rosja ograniczyła dostawy ropy na Białoruś z 5,3 mln ton do 3,5 mln. Wicepremier FR Arkadij Dworkowicz i minister energetyki Aleksander Nowak wyjaśniali, że obniżka wynika z faktu niepłacenia przez Białoruś za rosyjski gaz. W czwartym kwartale planowano dodatkowo obniżyć dostawy o 500 tys. ton, – do 3 mln ton.
Dalsze opóźnienie procesu negocjacyjnego doprowadzi do pogłębienia recesji w kraju, mówią eksperci. Ostatnim razem, gdy Łukaszenka znalazł się w podobnej sytuacji, z odsieczą przyszedł mu prezydent Ilham Alijew. Nie wykluczone, że i tym razem przywódca Azerbejdżanu wybawi z opresji białoruskiego dyktatora.
Możliwe jest, że podczas wizyty Łukaszenki w Azerbejdżanie białoruski lider poprosi o wsparcie Alijewa, podobnie jak uczynił to w 2010 roku, gdy wyprosił 200 milionów dolarów na spłatę długu – również za rosyjski gaz. Ale wówczas bogaty w ropę Azerbejdżan dysponował znacznie większymi możliwościami. Gospodarka Azerbejdżanu bardzo straciła na spadku cen ropy.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!