W dniach 16-18 listopada 2020 roku na terenie męskiego klasztoru w Pustelni Niłowo-Stołobieńskiej koło Ostaszkowa pod Twerem miała miejsce naukowo-praktyczna konferencja na temat polsko-rosyjskich stosunków. Dotyczyła głównie „trudnych tematów historycznych, włącznie z losem polskich oficerów przebywających w latach 1939-1941 w sowieckich obozach”.
W oświadczeniu, opublikowanym przez uczestników konferencji, podano, że celem jej była „obiektywna i kompleksowa dyskusja” z udziałem badaczy oraz osób publicznych i polityków z Moskwy, Sankt-Petersburga, Smoleńska, Tweru i Wołgogradu. Jak czytamy, udział w niej wzięło także dwóch badaczy z zagranicy : Małgorzata Kulbaczewska-Figat (Polska) i Grover Furr (USA), którzy łączyli się z uczestnikami za pomocą wideokonferencji.
Na stronie Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego zamieszczono obszerne sprawozdanie na temat przebiegu spotkania. Warto dodać, że przewodniczącym tej instytucji jest szef Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji Siergiej Naryszkin.
„Uczestnicy konferencji zwracają uwagę, że upolitycznione i tendencyjne podejście do opisu tzw. sprawy katyńskiej, które rozwinęło się na przestrzeni dziesięcioleci, nie odpowiada zasadom obiektywizmu i historyzmu. Takie podejście należy traktować jako jeden z kierunków ogólnej kampanii informacyjno-propagandowej, w której wini się ZSRR za powstanie i wybuch II wojny światowej. Nieuzasadnione oceny polityczne dokonywane w imieniu przywódców naszego kraju w latach 1989-1990 oraz oświadczenie Dumy Państwowej Zgromadzenia Federalnego Federacji Rosyjskiej z 26 listopada 2010 r. [uchwała potępiająca zbrodnię katyńską – red.] nadal pozostają czynnikiem powstrzymującym bezstronne naukowe studium wydarzeń lat 1939-1941, m.in. dotyczące szeregu pytań o losy obywateli polskich na terytorium Związku Radzieckiego” – czytamy.
Portal Rosyjskiego Towarzystwa Wojskowo-Historycznego przedstawił także wnioski i propozycje wysunięte przez uczestników konferencji w postaci rezolucji.
„Aby wyeliminować istniejące sprzeczności w ocenach okoliczności katyńsko-miednowskiego [Miednoje to jeden z tzw. cmentarzy katyńskich, miejsce masowych grobów polskich oficerów rozstrzeliwanych w katowni NKWD w Twerze (wówczas Kalinin) – red.] problemu, zbadać rosyjską historię okresów represji w latach 1937-1938 oraz Wielkiej Wojny Ojczyźnianej z lat 1941-1945, w celu ustalenia dokładnej liczby pochowanych tam osób i ich identyfikacji, konieczne jest prowadzenie prac poszukiwawczych z udziałem antropologów i archeologów. A także zwrócenie się o pomoc do upoważnionych władz federalnych i organizacji publicznych. Na podstawie wyników prac rekomendujemy Państwowemu Centralnemu Muzeum Współczesnej Historii Rosji dostosowanie koncepcji i treści ekspozycji kompleksu pamięci w Miednoje do obiektywnej oceny historycznej (…) ” – piszą oficjalni rosyjscy historycy.
Jak dodano, „poprzez możliwości środowiska archeologicznego, dyplomacji publicznej i public relations z Rzeczpospolitą Polską i Ukrainą należy skontaktować się z polskimi i ukraińskimi specjalistami – uczestnikami wykopalisk na terenie grodziska pod Włodzimierzem Wołyńskim, którzy zbadali masowe groby obywateli polskich rozstrzelanych przez Niemców [według ukraińskich i polskich badaczy są to ofiary NKWD – red.] w 1941 roku. W celu ustalenia liczby znalezionych szczątków, ich identyfikacji, ustalenia okoliczności śmierci.”
Autorzy dokumentu wyrażają chęć skontaktowania się z „uprawnionymi organami państwowymi Rzeczypospolitej Polskiej z prośbą o przekazanie obiektywnych i kompletnych informacji o wynikach prac ekshumacyjnych prowadzonych przez polskich ekspertów na terenie Federacji Rosyjskiej, Republiki Białorusi i Ukrainy w latach 1991-1994, a także w późniejszym okresie, w tym m. in. o wszystkich śladach polskiej policji znalezionych w rejonie Włodzimierza Wołyńskiego.”
Przypomnijmy, że podczas prac ekshumacyjnych w latach 90. znaleziono oficerów polskiej policji, którzy zostali zamordowani przez NKWD w Twerze.
Uczestnicy konferencji twierdzą, że tablice na ścianach klasztoru wprowadzają w błąd co do losów obywateli polskich w ZSRR tysiące pielgrzymów. Chcą przeniesienia pamiątkowego kamienia z tabliczkami umieszczonymi przy wejściu do klasztoru na miejsce pochówku polskich żołnierzy zmarłych podczas pobytu na terenie klasztoru Niłowo-Stołobieńskiego, czyli na cmentarz np. we wsi Trojeruczyca [obwód twerski] albo zwrócenie go właścicielom.
Kolejnym ich postulatem jest „zapewnienie publikacji zbioru artykułów i wystąpień uczestników konferencji, a także stworzenie filmu bezpośrednio na podstawie materiałów przedstawionych podczas spotkań, do późniejszego szerokiego rozpowszechnienia w mediach i internecie”. Zapowiadają też wystąpienie do Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej „z prośbą o dokonanie oceny prawnej obecności śladów ludobójstwa w śmierci w polskich obozach koncentracyjnych żołnierzy Armii Czerwonej wziętych do niewoli podczas wojny polsko-radzieckiej 1919-1921.”
Ich zdaniem potrzebna jest „szeroko zakrokojona praca edukacyjna w społeczeństwie rosyjskim, mająca na celu przywrócenie prawdy historycznej o II wojnie światowej i decydującej roli ZSRR w pokonaniu niemieckiego nazizmu i japońskiego militaryzmu”.
Oprac. DJK, rvio.histrf.ru
fot. Aleksandr Bajdukow, Wikimedia Commons, CC
1 komentarz
Obserwator
30 listopada 2020 o 10:45Szanowna redakcji – bardzo proszę by przed opublikowaniem tego typu tłumaczonych artykułów poprawnie je redagowac w by miały sens w jerzyku polskim. W takim stanie sens wielu zdań jest zupełnie nieczytelny