Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan stwierdził, że Rosja dopuściła się „masakry” w swoim poparciu dla al-Asada i zagroził uderzeniem na wojska syryjskiego reżimu „wszędzie”, jeśli jego żołnierze zostaną ponownie zaatakowani.
Rosja z kolei zaatakowała i oskarżyła Turków o to, że nie „zneutralizowali terrorystów” w północno-zachodniej prowincji Syrii Idlib – ostatniej twierdzy rebeliantów w zrujnowanym wojną kraju. Turcja umocniła swoją pozycję w ostatnich dniach w Idlibie przerzucając setki pojazdów przewożących artylerię i żołnierzy. Tureckie wojsko straciło 14 żołnierzy w ciągu ostatnich dziewięciu dni i twierdzi, że zabiło ponad 100 żołnierzy syryjskich lojalnych wobec prezydenta Syrii Baszara al-Asada.
Bezpośrednia krytyka Erdogana wobec Moskwy zdarza się rzadko od 2015 roku, kiedy Turcja zestrzeliła rosyjski myśliwiec, który naruszył jej przestrzeń powietrzną.
„Reżim, wspierany przez siły rosyjskie i finansowanych przez Iran bojowników, nieustannie atakuje ludność cywilną, dokonuje masakr i rozlewa krew”, powiedział Erdogan podczas spotkania parlamentarnego. Powiedział, że Turcja zrobi „wszystko, co konieczne”, aby odepchnąć siły syryjskie z powrotem.
„Niniejszym oświadczam, że będziemy atakować siły reżimu wszędzie od teraz, niezależnie od umowy w Soczi, jeśli choćby odrobina szkody wyrządzi naszym żołnierzom na posterunkach obserwacyjnych lub gdzie indziej,” dodał Erdogan. Rosyjskie Ministerstwo Obrony stwierdziło, że to obecność tureckich żołnierzy Idlibie znacznie pogarsza sytuację.
Rferl.org Oprac MK
foto wikipedia
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!