
Profesor Andriej Wardamacki/ Fot: reform.by
Białoruski profesor socjologii Andriej Wardamackij analizuje na antenie Euroradia geopolityczny wybór Białorusinów. Jego najnowsze badania wskazują, że po inwazji Rosji na Ukrainę jedynie 15-20% Białorusinów deklarowało poglądy proeuropejskie.
Jednocześnie 66% obywateli sąsiedniego kraju popiera prorosyjską narrację. Co ciekawe, tylko 4 procent Białorusinów chciałoby włączenia ich kraju w skład Federacji Rosyjskiej.
Według Wardamackiego na takie statystyki ma wpływ rosyjska i białoruska propaganda systemowo sączona w mediach.
Obecnie sytuacja wygląda następująco: granice Białorusi i Rosji są otwarte, a znając język rosyjski, Białorusini mogą bez problemu znaleźć pracę w Rosji i zarabiać w niej więcej niż w ojczyźnie. Poza tym Rosjanie lubią powtarzać, że Białorusini są ich braćmi, których zawsze chętnie mają u siebie – przypomina profesor socjologii. — Jeśli chodzi o Unię Europejską, to Białorusini, choć zdają sobie sprawę z zalet edukacji i pracy w UE, mają świadomość, że nikt tam na nich dziś nie czeka — konkluduje naukowiec.
Na pytanie, czy nie uważa, że ogłoszenie takich wyników to „woda na młyn” dla białoruskich władz, socjolog wskazuje, że problem „co dla ludzi jest ważniejsze” należy sygnalizować;
Jeśli nie zauważysz problemu w odpowiednim czasie, to będą jego następstwa — mówi Wardamackij.
ba za euroradio.fm
1 komentarz
LT
6 maja 2025 o 10:46I po co Bielsaty I Racyje?
Za kolchozowym piecem jest przytulnie.
Mozna popijac samogon zagryzajac tuszonka
Ile Polacy wydali na cos ,co Bialorusini maja w “glebokim powazaniu”