Na Ukrainie dogasają emocje związane z wyborami prezydenckimi. Zwycięstwo Wołodymyra Zełenskiego przypomniało o głębokich podziałach w społeczeństwie ukraińskim. Poczytny, rosyjskojęzyczny tygodnik społeczno-polityczny „Diełowaja stolica” w rozmowie z profesorem Romanem Szporlukiem – amerykańskim historykiem i politologiem ukraińskiego pochodzenia, wybitnym badaczem idei i doktryn politycznych XIX i XX w., a także znawcą stosunków ukraińsko-polskich – przybliżył czytelnikom historię tworzenia się narodu ukraińskiego. Lektura dla polskiego czytelnika tym bardziej interesująca, bo wiele w niej o Polsce i Polakach oraz ostatnich dwóch wiekach historii tej części Europy i Rosji [rozmowę zatytułowaną „Prawosławni ze wschodu przekonali grekokatolików z Galicji, że oni także są Ukraińcami” w języku ukraińskim przeprowadził Andriej Kurylenko].
Na początku rozmowy Szporluk, odpowiadając na pytanie, dlaczego na Ukrainie zwyciężył ukraiński, a nie polski i/lub rosyjski projekt budowy nowoczesnego narodu, zwraca uwagę, że kluczową bolączką polskiej idei narodowej i koncepcji współczesnego narodu polskiego, która powstała pod koniec XVIII wieku i rozwinęła się w XIX i XX wieku – choć teoretycznie w swoim założeniu był to model bardzo demokratyczny i postępowy – był fakt, iż ich twórcą i depozytariuszem była szlachta. „Dlatego polskiemu ruchowi narodowemu trudno było przekonać chłopów mówiących po polsku, że są Polakami”.
Interesująco przedstawia również ukraiński proces narodowotwórczy:
– Na początku XX wieku na ziemiach etnicznie polskich chłopi nie wiedzieli, że są Polakami. Jeszcze trudniej było do tego przekonać przodków obecnych Ukraińców. Widać to podczas powstania styczniowego w 1863 r., kiedy, mimo wszelkich starań, ukraińscy chłopi z Prawobrzeżnej Ukrainy wystąpili przeciwko powstańcom. Musimy jednak pamiętać, że w Galicji inteligencja greckokatolicka na przestrzeni „długiego” XIX wieku była bardzo spolonizowana. Obecnie funkcjonuje mit, że Kościół greckokatolicki od początku był ukraińską instytucją narodową. Ale jeśli spojrzeć na biografie niektórych wielkich polskich postaci XIX wieku, zobaczymy, że byli synami lub wnukami księży greckokatolickich. Dlatego też wracając do kwestii zwycięstwa ukraińskiego projektu budowy nowoczesnego narodu, chciałbym zauważyć, że nie był on obciążony wpływami szlachty. Był też ukraiński projekt, który został sformułowany na Lewobrzeżnej Ukrainie, w którym było jasno powiedziane, że chłopi są esencją narodu! Co więcej jego twórcy uważali, że naród ukraiński historycznie ma pełne prawa do wolności, samorządności, nadrzędności jednostki nad państwem. I w te sposób prawosławnym ze Wschodu z ich ideą ukraińskiego narodu udało się przekonać grekokatolików z Galicji, że oni też powinni stać się Ukraińcami. Jednocześnie nie można zapominać, że w XVII i XVIII wieku między grekokatolikami a prawosławnymi toczyła się trudna i tragiczna walka, a sukces ukraińskiego projektu nowoczesnego narodu zadziałał jakby w dwie strony. był w Grekokatolicy dali się przekonać, że są Ukraińcami, a ich bohaterami i symbolami są Sicz, Zaporoska, Wojsko Zaporoskie, Bogdan Chmielnicki, zaś prawosławni zrozumieli, że grekokatolicy to również prawdziwi Ukraińcy.
Jednoznacznie, choć nadto delikatnie, wyjaśnia też fiasko wpływu – by tak rzec – „rabsko-rosyjskiej” koncepcji narodu i państwa na proces tworzenia się ukraińskiej myśli narodowotwórczej: „Zwrócę tylko uwagę, że rosyjskiemu społeczeństwu uniemożliwiono stworzenie koncepcji wolnego nowoczesnego narodu rosyjskiego, bo Rosja oznaczała prawosławie, samodzierżawie , „narodowość” [i kropka – red.]. Rosjanom nie pozwolono stać się wolnym narodem. Ukraińcy, którzy sami się rusyfikowali albo przejmowali rosyjską kulturę, aczkolwiek postępową i wysokiej jakości, stali się sługami imperium. Z kolei ci z nich, którzy byli świadomi narodowo mówili Rosjanom: jesteśmy ludźmi, którzy mają prawa przeciw państwu. Już rosyjski historyk Wasyl Kluczewski napisał, że kiedy w Perejasławiu w 1654 roku spotkali się Wielkorusi z Małorusami nie rozumieli się nawzajem. Ukraińcy myśleli, że zawierają z Moskwą porozumienie, zaś Wielkorusi uważali, że Małorusi stają się poddanymi cara”.
Kolejną kwestią, nad którą pochyla się Szporluk, jest znaczenie modernizacji dla stanowienia narodu ukraińskiego.
– Koncepcję narodu ukraińskiego rozumiano tak, że chłopi powinni stać się obywatelami i Ukraińcami. Z literatury dowiadujemy się na temat ruchów modernizacyjnych, i wygląda to tak, że powstanie współczesnej Francji, Niemiec, Włoch opisuje się następującymi słowami: „od chłopów do Francuzów, Niemców lub Włochów”. Ukraińska koncepcja narodu i modernizacji przewidywała przemianę żyjących w odizolowanym świecie, nie umiejących czytać i pisać, nie wiedzących nic o świecie szerokim chłopów w Ukraińców. Podówczas owe zaznajomienie się ze światem następowało poprzez lekturę po ukraińsku. W ten sposób idea ukraińskości polegała na przyciąganiu chłopów do wartości uniwersalnych. Szewczenko genialnie sformułował to wierszem:
Rodzie przeklęty, pełen pychy!
O kiedyż zdechniesz jak pies lichy?
Kiedyż ojczyzna umęczona
Doczeka wreszcie Waszyngtona
I nowych praw dożyje ona?
(Opętany. Przeł. W Słobodnik)
– Poeta nie powiedział, jak mówili niektórzy Rosjanie, „potrzebujemy Piotra Wielkiego”. Uniwersalne wartości to prawa człowieka i poszanowanie jednostki przez państwo. Dlatego ukraińska idea, którą niektórzy w XIX w. uważali za prymitywną, weszła pośród chłopów, nauczyła ich śpiewać, czytać i pisać po ukraińsku. To była koncepcja modernizacji przez naukę, edukację i książkę.
W tym kontekście Szporluk zastanawia się nad stosunkiem polskich elit i intelektualistów do ukraińskości, i dlaczego Polacy, odmiennie od Rosjan, pogodzili się z istnieniem odrębnego narodu ukraińskiego, z tym, że Kijów i Lwów nie są już polskimi miastami, z nowymi granicami, podczas gdy w Moskwie nadal marzą o Odessie i Charkowie.
– W XX wieku, zwłaszcza po 1945 r., polskie elity na emigracji, ale także w samej Polsce, dostrzegły, że w interesie niepodległości Polski jest na wschodzie niepodległa Ukraina, Białoruś i Litwa. Rozumiały, że imperium rosyjskie a następnie ZSRR, które również uważały za imperium, nie uznaje niepodległości Polski. Jeśli Polska nie ma być satelitą imperium, to potrzeba jej sojuszników, stąd postanowili wesprzeć Ukraińców, aby rozbić ZSRR. Warto tutaj zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Po drugiej wojnie światowej Polska straciła Lwów i Wilno, ale otrzymała tzw. ziemie odzyskane, czyli takie miasta jak Wrocław czy Szczecin. Polacy dostali na zachodzie tereny rozwinięte gospodarczo. Przesiedleńcy z Ukrainy, Białorusi i Litwy, z prymitywnych wiosek, jechali do wiosek na zachodzie, gdzie była elektryczność, woda w kuchni, dobre drogi. Polacy po drugiej wojnie światowej mieli nowe wyzwanie – zmodernizować się na terytorium pozostawionym przez Niemców.
– Po pierwsze, uważali Rosję za zagrożenie. Po drugie, istniała potrzeba modernizacji i zagospodarowanie się na nowych terytoriach. To pomogło Polakom pogodzić się z utratą Ukrainy. I po trzecie, Polacy zrozumieli, że walka o istnienie dużej, zwartej etnicznie społeczności ukraińskiej w Polsce to zagrożenie dla polskiej demokracji. Zrozumieli, że w okresie międzywojennym jednym z czynników braku prawdziwej demokracji w Polsce była potrzeba zdominowania mniejszości narodowych, które nie chciały Polski. Polska bez Ukraińców miała większe szanse na bycie demokracją.
– Jeśli chodzi o Rosjan, jest to trudne pytanie, ale jestem przekonany, że rosyjskie elity nie przyjęły jeszcze koncepcji współczesnego narodu rosyjskiego. Nie wiedzą dokładnie, co to takiego Rosja. Imperium czy normalne państwo, jak Francja czy Kanada? Czy Kazań to Rosja? Czy Czeczenia to Rosja? Czy bycie „rosyjskim” jest tym samym, co bycie „Rosjaninem”? Czy konieczne jest stworzenie rosyjskiego narodu politycznego, który będzie wieloetniczny? Czy chcą przekształcić Federację Rosyjską w Wielką Rosję? Myślę, że aby rozwiązać te ważne kwestie, dobrze byłoby zostawić Ukraińców w spokoju i zwrócić na siebie uwagę, mówiąc, Ukraińcy nie sobie będą, a my musimy stworzyć własną, nowoczesną, demokratyczną, pluralistyczną Rosję.
– Programem polityki rosyjskiej jest stworzenie nowoczesnego narodu rosyjskiego. Oczywiście istnieje wiele kryteriów nowoczesności, ale dla mnie najważniejsze jest to, że naród jest wspólnotą, która ma własne państwo, ale uważa się za coś ważniejszego niż państwo. Państwo jest sługą ludzi, a nie ludzie są sługami państwa. Wydaje mi się, że w polityce rosyjskiej nadal nie ma przekonania, że ludzie są ważniejsi, że społeczeństwo obywatelskie jest ważniejsze, a państwo jest jego instrumentem. Tutaj Rosja ma zadanie, którego jeszcze nie rozwiązała.
Amerykański historyk odnosi się także do roli Stalina i refleksji, dlaczego tyran nie pozwolił samym Rosjanom stworzyć własnych struktur narodowych w ramach ZSRR, którymi cieszyły się – nawet przejściowo – nierosyjskie narody w imperium sowieckim.
– Należy pamiętać, że Stalin już w 1922 roku spierał się z Leninem o to, jak tworzyć ZSRR. Lenin chciał mieć Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich Europy i Azji, podczas gdy Stalin chciał włączyć wszystkie republiki, które formalnie były niezależne, w skład Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Stalin traktował to jak odnowienie imperium. Uważał, że rosyjska republika umożliwiłaby Rosjanom walkę o swoje prawa narodowe i polityczne. Tak więc Stalin rozwinął rusyfikację językową, ale nie pozwolił Rosjanom stać się politycznie niezależnymi nawet w ZSRR.
– Pod koniec lat 40. i na początku 50. w ramach tzw. sprawy leningradzkiej zostali rozstrzelani członkowie WKP(b), którzy chcieli stworzyć oddzielną rosyjską strukturę polityczną, aby przenieść stolicę republiki rosyjskiej do Leningradu, i aby utworzyć RKP(b), jako część WKP(b). […] Stalin chciał, aby Rosjanie byli sługami imperium, a ich polityczną niezależność uważał za niebezpieczną dla siebie i ZSRR. […] Myślę, że warto ludziom przypominać, że w ostatnich latach życia Stalina była nie tylko „sprawa żydowska”, ale także walka z Rosjanami, którzy chcieli stworzyć odrębną partię.
Szporluk stara się też odpowiedzieć na pytanie, które nurtuje pokolenia badaczy Rosji: Czy ZSRR był kontynuacją carskiej Rosji, a więc czy w XX wieku imperium rosyjskie – jak trafnie to określił Jan Kucharzewski – pokonało wcale niedługą drogę od białego do czerwonego caratu.
– Myślę, że ZSRR był nową wersją imperium carskiego. Mój ulubiony cytat z Hercena brzmi: „komunizm to rosyjskie samodzierżawie na opak”. Oczywiście Hercen nie wiedział, czym będzie ZSRR. Stalin uważał ZSRR za podzielenie partii komunistycznej. Myślę, że uważał ZSRR za przywrócone imperium, a władza partii komunistycznej była nową wersją prawosławia, samodzierżawia i ludowości. Naród radziecki był sługą partii komunistycznej, tak jak naród rosyjski był sługą cara.
Zwraca uwagę, że ów polityczny bezwład Rosjan odcisnął swoje piętno na współczesnej scenie politycznej Rosji. Gdzie się zapodział rosyjski ruch narodowo-demokratyczny, który przyczynił się do upadku ZSRR?
– W sierpniu 1991 roku, po puczu przeciwko Gorbaczowowi w Moskwie, opublikowałem artykuł w „The Washington Post”, w którym napisałem, że teraz Rosja w nareszcie staje się krajem demokratycznym, świętujmy zwycięstwo nad puczem, tak jak Francuzi świętują 14 lipca, Amerykanie – 4 lipca, a Polacy – 3 maja. Niestety przeceniłem demokratyczny potencjał Rosji. Dlaczego rosyjskie elity pozwoliły Jelcynowi rozgonić Dumę w 1993 roku? Wydaje mi się, że przywódcy tej niby demokratycznej Rosji, w obliczu zagrożenia swojej władzy, zaczęli uciekać się do działań antykonstytucyjnych i antydemokratycznych. Ale to taktyka. Używając jednak bardziej realistycznych kategorii, sądzę, że Borys Jelcyn wierzył w to, że ZSRR zostanie odbudowany. Kiedy Jelcyn zgodził się podpisać porozumienie białowieskie, uważał, że republiki z czasem powrócą do Związku. W jego scenariuszu budowanie demokratycznej Rosji było niepotrzebne, bo uważał, że przeważy marzenie o odrodzonym ZSRR.
Odrębność między Ukraińcami i Rosjanami istniała zawsze, ale aneksja Krymu przez Rosję i spowodowana przez nią wojna w Donbasie wykopała między nimi przepaść wrogości. Czy w tej sytuacji możliwe jest ich pojednanie, a jeśli tak to w jakich warunkach?
Szporluk uważa, że podstawowy warunek to zakończenie okupacji Krymu i pokojowe rozwiązanie konfliktu w Donbasie. „Naprawdę wierzę, że takie pojednanie jest możliwe. Chcę tego zarówno dla Ukraińców, jak i Rosjan. Pierwszym warunkiem pojednania powinno być to, że tak jak Ukraińcy nie uważają Rosjan za Ukraińców, tak Rosjanie muszą również uznać, że Ukraińcy nie są Rosjanami. Moskwie również muszą akceptować Ukraińców, którzy mogą być rosyjskojęzycznymi, nawet więcej – tych posługujących się językiem tatarskim lub polskim. Naród ukraiński jest narodem politycznym, który należy szanować. Szanować tak, jak Niemcy przyjęli do wiadomości, że Austria jest odrębnym narodem, że Szwajcarzy, choć większość mówi po niemiecku, są Szwajcarami, a nie Niemcami. Rosjanie muszą zgodzić się, że „rosyjskojęzyczni Ukraińcy” to Ukraińcy, a nie jakaś mniejszość narodowa, która marzy tylko o wyzwoleniu przez Moskwą. Rosjanie muszą sami wreszcie udzielić „rosyjskiej odpowiedzi” na „rosyjski problem” i pozbyć się poglądu, w którym imperializm jest integralną częścią rosyjskiej tożsamości” – zauważył.
– Sądzę, że Rosjanie i Ukraińcy powinni pamiętać, że mają wspólny punkt pojednania. Te dwa narody były ofiarami Hitlera i Stalina. Oba narody mają wielki historyczny moment, kiedy walczyły ze wspólnym wrogiem. Przypomnijmy pewne fakty. W 1939 r. Stalin i Hitler umówili się, że powinni wspólnie zniszczyć Polskę. We wrześniu zostało to zrealizowane, Niemcy uderzyli z zachodu, dwa tygodnie później – Armia Czerwona dokonała inwazji Polski ze wschodu. W 1941 r. Hitler zaatakował swojego sojusznika Stalina i rozpoczął tzw. II wojnę światową (Wielką Wojnę Ojczyźnianą – red.). W 1940 r. tysiące polskich żołnierzy zostało rozstrzelanych przez NKWD, choć w 1941 r. byliby cennymi sojusznikami Armii Czerwonej. Stalin był oprawcą nie tylko narodu polskiego, narodu ukraińskiego czy ludzkości, ale był także oprawcą narodu rosyjskiego. Hitler miał plan całkowitego fizycznego wyniszczenia Ukraińców i Rosjan. Rosjanie i Ukraińcy, razem, walczyli w Armii Czerwonej przeciwko Hitlerowi, walczyli w wojnie, której sprawcą był nie tylko Hitler, ale i Stalina. Dlatego Rosjanie i Ukraińcy powinni pamiętać, że w tym wielkim historycznym momencie – drugiej wojnie światowej – oba narody były ofiarami zarówno Hitlera, jak i Stalina.
– Pomimo faktu, jak niektórzy uważają, że niby zasługą Stalina było zwycięstwo nad Hitlerem, tak nie jest. Zwycięzcami nad Hitlerem są Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini i inne narody w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią. Kiedy Stalin przyjaźnił się z Hitlerem, Polacy i Brytyjczycy walczyli z Hitlerem. Wspólnym interesem było bronić się przed Hitlerem, pod kierownictwem przywódcy, który na to nie zasłużył, a następnie przywłaszczył sobie zwycięstwo. Ale te narody ZSRR zwyciężyły, pomimo tego, że miały takiego przywódcę jak Stalin.
Szporluk zdaje sobie sprawę, że porozumienie Rosjan i Ukraińców na podstawie takiej wspólnej historii może być mrzonką, bo po obu stronach granicy jest wielu, którzy nie podzielają jego punktu widzenia. Przykładem choćby niedawne badania socjologiczne rosyjskiego Centrum Lewady, w którym poziom poparcia dla działań Stalina w Rosji wyniósł 70%. Z drugiej strony, na zachodniej Ukrainie ze świecą szukać zwolenników pamięci o rosyjsko-ukraińskim braterstwie w ogóle, nie mówiąc już o czasach drugiej wojny światowej. Tutaj bohaterami są mało ciekawe postacie, bojownicy o Ukrainę „bez Żydów i Polaków”.
– Rosjanie muszą poważnie zastanowić nad swoją historią. […] Rosjanie muszą pozbyć się idei, że wszystko zawdzięczają królom lub sekretarzom generalnym. Stalin jest przestępcą nie tylko przeciwko Ukraińcom, Żydom czy Polakom, ale także przeciwko Rosjanom – podkreślił.
Opr. TB, http://www.dsnews.ua/
fot. https://www.youtube.com/
4 komentarzy
Krzysztof
7 maja 2019 o 09:42Przemilczał rolę Bandery i UPA.
peter
8 maja 2019 o 02:21Krzys Co nie ktorzy zyc nie moga bez Bandery ?
Jarema
7 maja 2019 o 21:571. W części dotyczącej historii tworzenia się i cech narodu ukraińskiego, to jest to idealistyczny i nie odpowiadający rzeczywistości obraz.
Czy naród ukraiński powstał dziś? A co rozumiemy przez naród? Czy to wspólnota języka, kultury, tradycji … zaraz, zaraz pojęcie narodu w UE jest passe! Czyli naród ukraiński jeszcze nie powstał, a już jest ta idea nieaktualna ha ha. No miejmy nadzieję, że naród jest ciągle ważny. A co z narodem ukraińskim? Mam poważne wątpliwości. Niby od 30 lat ludzie głosują i wybierają, ale co i kogo? To już inna sprawa. Kluczowe pytanie jest, na ile istnienie Ukrainy jest wynikiem „dobrej pogody” i jak Zachód cofnie poparcie, to wschód Ukrainy stanie się częścią Rosji bardzo szybko. Kijów chyba trudniej, a najtrudniej zachodnia Ukraina. Ta zdradza najwięcej cech związku z państwem obywateli, ale ponownie wątpliwości. A może to – zgodnie z dewizą nazistów z UPA aktywna mniejszość pogrobowców nazistów z UPA terroryzuje większość? Jeżeli ona zniknie to co się stanie z tym „narodem”?
2. Jeżeli chodzi o ocenę Polski, to z grubsza się zgadza, z tym że opisana koncepcja pogodzenia się z niepolskim Lwowem i Wilnem to koncepcja Giedroycia. Po 1945 r. nie była ona jedyną, a koncepcje odzyskania Kresów były aktywne. Akcja wysiedlenia Polaków po 1945 r. i brak polskiej ludności na Kresach czyni koncepcję Giedroycia realistyczną. Czy jednak Polacy pogodzili się z utratą imperium na Wschodzie? Nie byłbym taki pewni. Pamięć o kresach przypomina bóle fantomowe po odciętej kończynie. Niby jej nie ma, a czuje się, jakby była i chcę się, aby była. ,
3. Zaskakuje kompletne lekceważenie Rosji. Czy chcemy czy nie to imperium. Próby oceny czy naród rosyjski istnieje i czy jest nowoczesny są śmieszne. Pan prof. powinien wiedzieć, co stało się pod Iłowajksiem itp. Armia nieistniejącego narodu pokonała armię istniejącego ponoć narodu. Naród rosyjski jest inny i tyle.
ktos
8 maja 2019 o 07:52Krzysztof – moze dlatego ze UPA i Bandera nie jest dla Ukraincow tak istotny jak ci sie wydaje. To ze paru oszolomow go gloryfikuje nie oznacza ze 100% spoleczenstwa tez tak uwaza. Ten autor akurat moze mysli inaczej… ??