W środę, 24 stycznia, dwudniowy protest w centrum Wilna, przy budynku rządu Litwy, rozpoczęło tysiące rolników. W ramach akcji protestacyjnej do miasta wjechało około tysiąca ciągników i innych maszyn rolniczych. Połowę z nich w podwójnym szeregu ustawiono wzdłuż centralnej ulicy Wilna, alei Giedymina – Gedimino prospektas.
Rolnicy krytykują rząd Litwy za przepisy dotyczące przywracania trwałych użytków zielonych, podwyżki akcyzy na paliwa, rozwój obszarów chronionych w sposób niekorzystny dla rolników i ciągły kryzys mleczny. Wskazują również na problem wwożonego zboża z Ukrainy i Rosji.
„Mówimy nie o tonach, ale o setkach tysięcy ton zboża, które z Rosji trafia przez Łotwę na Litwę. […] Politycy muszą też podjąć środki, by uregulować rynek, żeby ukraińskie zboże, które wędruje na południe do krajów Afryki, nie osiadało u nas i nie zniekształcało rynku”
— powiedział prezes Litewskiej Izby Rolnej Arūnas Svitojus.
W środę rząd Litwy oświadczył, że przewidziane jest rozwiązanie problemów, które zostały wcześniej omówione z Litewską Radą Rolnictwa, a w porozumieniu z Komisją Europejską władze będą dążyły do zminimalizowania negatywnych wpływów wynikających ze Wspólnej Polityki Rolnej przejętej przez Unię Europejską.
Poszczególne odcinki głównej ulicy Wilna – alei Giedymina – są w tej chwili wyłączone z ruchu. Maszyny rolników nie mogą jednak blokować skrzyżowań, przejść dla pieszych, przystanków autobusowych i wjazdów na podwórka. Ograniczenia ruchu w centrum miasta powoduje korki.
Obecna manifestacja jest drugą falą protestu litewskich rolników. Na początku stycznia rozpalili oni w całym kraju ogniska na swych polach, sygnalizując niezadowolenie z sytuacji w litewskim rolnictwie.
RES na podst.: bns.lt; ltr.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!