Z Michaiłem Magłowem, rosyjskim opozycjonistą, byłym współpracownikiem zamordowanego Borysa Niemcowa, rozmawia Antoni Radczenko.
Twoim zdaniem w obecnych warunkach rewolucja w Rosji jest możliwa?
Ona jest nieunikniona. Dywagacje na temat tego, czy w Rosji jest możliwa rewolucja, można było prowadzić w latach 2007-08 roku. Na dany moment to jest coś nieodwracalnego. Pytanie dotyczy tylko jednej kwestii: jaka to będzie rewolucja i w jakiej będzie przebiegać formie? Niestety, obecne władze Rosji robią wszystko, aby doszło do wybuchu. Oni robią wszystko, abyśmy mieli, jak najgorszy i najbardziej krwawy scenariusz. Władza unicestwia wszelkie możliwe hamulce.
Jak pamiętamy z historii, rewolucja lutowa 1917 r. przebiegała pod hasłami wolności i demokracji, jednak po kilku miesiącach do władzy doszli bolszewicy. Czy obecnie w Rosji istnieje taka opcja?
Tak, wówczas do władzy doszła marginalna grupa, która dzięki przemocy podporządkowała sobie większość społeczeństwa. Dzisiaj również mamy takie grupy. Problem polega na tym, że władza i Putin robią wszystko, aby takie ugrupowania były wzmacniane, finansowane i dozbrajane. (…) Ciężko je scharakteryzować w kilku zdaniach. To są wszelkiej maści tzw. NOD-owcy (członkowie nacjonalistycznego Narodowo-Wyzwolicielskiego Ruchu – przyp. red.). To są ludzie, którzy wspierali terrorystów na Ukrainie lub walczyli po ich stronie. To jest część byłych i obecnych wojskowych, którzy posiadają broń. Właśnie to jest ta grupa społeczna, która przy wsparciu populistycznych haseł, przemocy oraz dostępu do broni, może powtórzyć tamten scenariusz. Problem polega na tym, że władza i Putin robią wszystko, aby takie ugrupowania były wzmacniane, finansowane i dozbrajane (WIĘCEJ). Czytaj również nasz ubiegłoroczny materiał „Rosja całkiem się rozpadnie w stulecie bolszewickiej rewolucji? 2017 rok – tę datę wyznaczają eksperci” (WIDEO)
Kresy24.pl/zw.lt
7 komentarzy
kuba9131
4 stycznia 2016 o 14:20Oby dyktatorski reżim Putina upadł.Oby w Rosji rządził ktoś taki jak Jelcyn i wtedy mielibyśmy z Rosją dobre stosunki i może Ukraina weszłaby wtedy do UE i NATO.A Rosja zwróciłaby wtedy ukraiński Krym i wycofała swoich separatystów wspieranych przez rosyjskich żołnierzy z ukraińskiego Donbasu.
SyøTroll
4 stycznia 2016 o 21:45O, Ukraina na pewno by się chciała pozbyć swoich Rosjan, nie wątpię w to. Nigdy nie lubili mniejszości etnicznych.
SyøTroll
4 stycznia 2016 o 14:28Fakt rewolucja w lutym 1917 przebiegała pod hasłami wolności i demokracji i zakończenia wojny, demokrację zasadzie wprowadzono ale co do wolności i zakończenia wojny, na hasłach się skończyło. W efekcie czego nastąpiła radykalizacja nastrojów i rewolucji część druga, pod wodzą bolszewików.
kuba9131
4 stycznia 2016 o 16:54To tak jak u nas.Zwycięsto PiS zwane również ,,zamachem stanu” i ,, zagrożeniem demokracji”.Lewacy chcą przejąć władzę a PO przecież dokonała zamach na Trybunał Konstytucyjny w czerwcu.Niemcy się wtrącają w sprawy Polski i kontrolują media , na szczęście PiS chce przejąć media z rąk zdrajców.Lewica jest jak komunizm(ma podobne poglądy).
ernisty
4 stycznia 2016 o 17:30Tak pisizm i putinizm to dwa bratanki. Spotkajcie się na Nowej Ziemi i pogadajcie. Poćwicz tylko polską gramatykę, o historii idei i naukach politycznych oraz prawie nie mówiąc.
miki
4 stycznia 2016 o 22:22Oj będzie się działo. To co było w 1917 to były dziecinne igraszki…………
jerkras
29 stycznia 2016 o 19:29Rosja połykając kolejne ziemie przypomina alkoholika , któremu złota rybka spełniła trzy życzenia, pierwsze to jezioro wódki, drugie życzenie to rzeka wódki a trzecie życzenie to pół litra wódki.Bezsens pragnień.