Magnacka rodzina Sapiehów na Litwie jest znana już od XV wieku. Podobnie jak rodziny Tyszkiewiczów, Chodkiewiczów, Chreptowiczów, mieli proweniencję bojarów – szlachty ruskiej, i religię katolicką przyjęli znacznie później niż Jagiellonowie. Nie uczestniczyli w akcie unii horodelskiej w 1413 r.
Jednym z najważniejszych twórców ich potęgi był kanclerz wielki litewski Lew Sapieha, ( 1557 – 1633)herbu Lis, którego nagrobek znajduje się w kościele św. Michała w Wilnie.Do największego politycznego znaczenia doszli na Litwie w XVII wieku. Pod koniec XVI wieku weszli w konflikt z biskupem wileńskim Kazimierzem Brzostowskim, i jak się wydaje był to początek ich końca, który zakończył się klęską pod Olkiennikami w listopadzie 1700 r.
Spacerując po Wilnie, możemy sobie poglądowo uzmysłowić znamienne wydarzenie, które zaczęło się w Katedrze Wileńskiej, a zakończyło w pałacu Sapiehów na Antokolu.
Stanisław Cat Mackiewicz, w „Domu Radziwiłłów” opisał to w następujący sposób:
„Zaczęło się od sporu z biskupem wileńskim Brzostowskim, herbu Strzemię. Hetman rozmieścił część wojsk w dobrach duchownych, podobnie jak rozmieszczał je po majątkach właścicieli ziemskich. Oburzyło to bardzo biskupa i po szeregu protestów i kontrprotestów, w dniu 18 kwietnia 1694 r., biskup Brzostowski w katedrze wileńskiej rzucił na hetmana uroczystą klątwę, wyłączając go z Kościoła katolickiego.
W tej anatemie biskup wypomniał hetmanowi, że swoimi wojskami dewastował dobra kościelne, co mogło być połączone z pozbawieniem wiecznego zbawienia ludzi zamieszkujących te dobra, bo mogło pchnąć ich do herezji.
Formy wygłaszania klątwy są uroczyste i groźne. Ludzie, obecni na nabożeństwie w tym dniu, trzymali zapalone świece, a potem na rozkaz słów: „anatema, anatema, anatema” – świece te rzucali na kamienną podłogę katedry. Po czym, po skończonym nabożeństwie, poszli gremialnie na ulicę, na Antokol, do pałacu Sapiehy na obiad, bo zdaje się, że tego dnia były jego urodziny.”
Może po renowacji pałacu, również będziemy mogli zjeść obiad w pałacu Sapiehów w Wilnie ?
Stanisław Karlik
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!