W Polsce odnotowano rekordową liczbę prób nielegalnego przekroczenia granicy białorusko- polskiej przez imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki.
6 października rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn informował na Twitterze, że Białoruś zaprzestała przyjmowania pasażerów z irackiego lotniska Erbil, nawet tych posiadających wizy na Białoruś, a także przyjmowania wniosków wizowych w pięciu krajach.
Tymczasem polska Straż Graniczna odnotowała ostatniej doby aż 667 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Polską, zatrzymano 7 migrantów, resztę cofnięto. Za pomoc migrantom zatrzymano 13 osób.
To jak dotąd największa liczba prób przedostania się do Polski poza punktami kontrolnymi.
Wczoraj niezależny kanał na Telegramie CYNIC poinformował, że reżim może zdecydować się na wariant „zorganizowanego przerwania granicy przez tłum imigrantów, gdy ich liczba na Białorusi osiągnie masę krytyczną”, a NATO może to uznać za „wojenną prowokację”.
Kanał alarmuje, że sytuacja przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki na Białorusi komplikuje się wraz z nadchodzącym okresem zimowym. Na Białorusi nie ma dla nich pracy, możliwości socjalizacji, odpowiednio przygotowanych obozów, ani środków na ten cel. Wariant powrotu do własnego kraju nie wchodzi w grę, pozostaje „szlak europejski”. Są już pierwsze sygnały o dokonywanych przez imigrantów na Białorusi napadach, grabieżach, próbach gwałtów.
Kryzys migracyjny na granicy białorusko-polskiej rozpoczął się w sierpniu. Od tego czasu polscy strażnicy graniczni udaremnili wejście do Polski ponad 14 tys. imigrantów. Zatrzymano około 1500 osób.
6 października rzecznik polskiego ministra służb specjalnych Stanisław Żaryn poinformował , że Białoruś przestała przyjmować pasażerów latających z Erbilu, czwartego co do wielkości miasta. A Mińsk nie przyjmuje nawet tych Irakijczyków, którzy mają już białoruską wizę.
Ponadto, według Żaryna, MSZ Białorusi zawiesiło przyjmowanie wniosków wizowych od obywateli Iranu, Nigerii, Pakistanu, Syrii i Egiptu.
oprac. ba za svaboda.org
6 komentarzy
Borys
7 października 2021 o 10:31I dobrze niech wejdzie taki „tłumek”. Otoczyć kordonem i niech idą w stronę Niemiec. Przecież nie możemy ze względów humanitarnych ich zatrzymać. Możemy tylko odizolować, w sposób ruchomy, i zaopatrywać w podstawowe do życia produkty. Niech sobie potem Niemcy sprawdzają kto to. Trochę to nie polityczne ogólnie ale jak pomyślę jaka ruchawka by się w Niemczech zrobiła to aż mnie w środku cieszy. Może to uświadomiło by dopiero starej tłustej Zachodniej Europie co oznacza sowiecka swołocz na granicy UE i może jednak warto było by Polskę nie tylko „jeb…ć” ale może też realnie pomóc. Jak my padniemy to za chwilę Niemcy będą mieli ten problem na granicy. Ot taka nauka na przykładzie by się odbyła. Pytanie tylko czy nasza „elita polityczna” będzie miała jaja i rozum aby to wykorzystać.
jak mniemam
7 października 2021 o 16:30Znacznie prościej wystąpić z UE i dowozić tych ludzi luksusowymi autobusami nad Odrę. Z drobną opłatą , oczywiście.
Borys
7 października 2021 o 19:57Ale np. ja nie chcę wychodzić z UE a jedynie okazać współczucie tym biednym migrantom. Przy okazji zastosować się do tego co mówi opozycja, w formie trochę zmodyfikowanej, naturalnie: „wpuścić uchodźców a potem niech Niemcy sprawdzą co to za jedni?” 🙂 Szturmu paru tysięcy osób na raz, bez drastycznych środków, i tak nie wytrzymalibyśmy więc skoro nie można zablokować to trzeba wykorzystać nadarzające się możliwości. 🙂
Bruno
11 października 2021 o 15:19Jak widze ten niesamowity poziom Inteligencji tego wpisu, to wiem ze POLEXIT to naprawde najlepsze, co sie reszcie Europie moze przydarzyc.
krecik
7 października 2021 o 22:42za zielonej wyspy tuska mieliby juz mieszkania w warszawie, a tak to resortowe dzieci musza to wszystko funduszom sprzedawac.
Rysiek
8 października 2021 o 12:24Nie chca przyjmowac uciekinierow to Lukaszenka im pomoze i wpusci odpowiednia ilosc no i bardzo dobrze !!