Według amerykańskich i innych zachodnich agencji wywiadowczych, liczba zabitych i rannych rosyjskich żołnierzy na Ukrainie zbliża się do 200 tysięcy. To kilka razy więcej niż straty Amerykanów w ciągu 20 lat w Afganistanie.
„Te straty w ciągu zaledwie 11 miesięcy są 8 razy większe niż straty amerykańskie w ciągu dwóch dekad wojny w Afganistanie” – pisze The New York Times, wskazując, że armia rosyjska poniosła szczególnie ciężkie straty w bitwach o Bachmut i Sołedar.
Dziennik powołuje się na analityków, w tym rosyjskich, którzy twierdzą, że jest mało prawdopodobne, aby ofiary w ludziach odstraszyły cele wojskowe Putina.
Moskwa wysyła na linie frontu we wschodniej Ukrainie słabo wyszkolonych rekrutów, w tym skazańców, aby utorowalidrogę bardziej doświadczonym bojownikom, – pisze NYT, powołując się na źródła wywiadowcze w USA i sojuszników.
„Wojna jest prowadzona zgodnie z taktyką walki, z jaką kraj walczył podczas II wojny światowej, kiedy zginęło ponad 8 milionów żołnierzy radzieckich. Putin jest gotowy na setki tysięcy ofiar na Ukrainie, chociaż większa liczba ofiar mogłaby podważyć jego poparcie polityczne” – czytamy w publikacji.
Tymczasem Władimir Putin, przemawiając 2 lutego z okazji rocznicy zwycięstwa pod Stalingradem oświadczył, że Rosja znów stawia czoła „współczesnej manifestacji nazizmu”, która zagraża bezpieczeństwu kraju. Dyktator utrwala narrację uzasadnianie przedłużania wojny rzekomym „zagrożeniem egzystencjalnym”.
„Dziś Rosja również daje odpór agresji kolektywnego Zachodu, który walczy z nią rękami następców Hitlera – banderowców i znów zagrażają nam niemieckie czołgi Leopard z krzyżami. Ale mamy czym odpowiedzieć i na użyciu broni pancernej się nie skończy. Mamy też wielu przyjaciół na świecie, także w Ameryce i Europie”, mówił.
oprac. ba za nashaniva.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!