Coraz częściej powtarzające się przypadki rosyjskich dronów „Szached” wlatujących na Białoruś świadczą, że Rosja stosuje prowokację przeciwko temu krajowi — stwierdził Andrij Kowalenko, szef Centrum Zwalczania Dezinformacji przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Ekspert wskazuje, że w wyniku prowokacji mogą ucierpieć ludność cywilna i rafinerie.
Andrij Kowalenko zauważył, że ostatniej nocy nad terytorium Białorusi przeleciało siedem rosyjskich dronów. We wrześniu zaś do kraju wleciało co najmniej 29 bezzałogowych statków powietrznych (w tym 27 „Shahedów”), z których min. 2 zostały zestrzelone przez siły powietrzne Białorusi. Odnotowano nawet atak Shaheda pod Mozyrzem, gdzie znajduje się rafineria ropy naftowej.
„Wszystko zmierza do tego, że Rosja przeprowadzi wobec Białorusi prowokację, w wyniku której może ucierpieć zarówno ludność cywilna, jak i sama rafineria. I są to celowe działania Rosjan”
– powiedział Kowalenko.
Kanał monitorujący „Białoruski Hajun” podał, że w nocy 18 października na Białoruś z Ukrainy wleciało kilka rosyjskich dronów;
- utrzymuje kurs na południowy wschód kraju, Shahed nadal znajduje się nad Białorusią – obecnie w Rezerwacie Poleskim,
- kolejny Shahed przemieszcza się w kierunku Białorusi w rejonie Lubeczy;
- 2 kolejne Shahedy wlatują na Białoruś z obwodu czernihowskiego;
- dwa kolejne wlatują na Białoruś przez Komarin — relacjonował białoruski kanał w Telegramie.
Media podają, że w związku z tym z lotniska „Baranowicze” zostały poderwane myśliwce Sił Powietrznych Republiki Białoruś.
ba za nv.ua/@Hajun_BY
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!