W których krajach jest największa wolność słowa, a gdzie nie ma jej wcale? Czy nasze własne obserwacje pokrywają się z tym, co podają czołowe międzynarodowe organizacje praw człowieka? „Reporterzy bez Granic” i „Freedom House” opublikowały właśnie swoje najnowsze raporty za 2014 rok. No to porównajmy…
Bezsprzecznie liderem wolności prasy na świecie jest Holandia – w rankingu Freedom House znalazła się na pierwszym miejscu, a w rankingu Reporterów bez Granic – na drugim, po Finlandii. Świetnie wypadła też Norwegia – odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
Zdumiewa rozbieżność w ocenie wolności słowa w Polsce – w rankingu Freedom House nasz kraj zajął niezbyt chwalebne miejsce 50, ale Reporterzy bez Granic ocenili nas znacznie wyżej – na miejscu 19.
Niemcy zajęły w rankingach miejsca 20 i 14, Izrael – 63 i 84, Stany Zjednoczone – 31 i 46, przy czym w USA odnotowano w 2014 roku dość znaczne pogorszenie się sytuacji z wolnością słowa. Czy rzeczywiście w USA jest ona na ponad 2-krotnie niższym poziomie niż w Polsce, jak oceniają Reporterzy bez Granic?
Z krajów naszego regionu zdecydowanie najgorzej wypadła Białoruś. W rankingu Freedom House zajęła 193 miejsce – piąte od końca. Za nią znalazły się tylko Erytrea, Turkmenistan, Uzbekistan i Korea Północna. Niewiele lepiej wypadła Rosja – miejsca 178 i 148, nie zachwyca też Ukraina – 139 i 127.
W 2014 r. sytuacja z wolnością słowa najbardziej poprawiła się w Ekwadorze, Panamie, Albanii, Gruzji, Izraelu, Boliwii, Gwinei, Timorze Wschodnim, Dominikanie, Cyprze, Mongolii, RPA, Serbii i Kirgistanie.
Drastyczne pogorszenie w 2014 r. nastąpiło w Republice Środkowoafrykańskiej, Gwatemali, Mali, Zambii, Kenii, Czadzie. Znaczny spadek poziomu wolności słowa nastąpił też w Grecji, Bułgarii, Kuwejcie i – jak już wspomnieliśmy – w USA.
Generalnie widać więc tendencję szybkiego pogarszania się wolności mediów w krajach afrykańskich i dużą poprawę w krajach Ameryki Południowej. Liderami – bardzo znacznie wyprzedzając resztę świata – niezmiennie pozostają kraje snadynawskie i Europy północnej.
Kresy24.pl / wł.
1 komentarz
józef
27 października 2014 o 12:40Jakże ten obrazek na górze odpowiada polskiej rzeczywistości. Dokładnie takie dzisiaj mamy w Polsce środki masowego przekazu, tylko dodałbym nos Pinokia, bo cały czas kłamią.