Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że Moskwa „nie zaatakuje żadnego państwa NATO”. Zapewnił, że Kreml jest nawet gotowy „zapisać to w przyszłych gwarancjach bezpieczeństwa”. Jego słowa cytowały rosyjskie media.
Według Ławrowa Zachód rzekomo przygotowuje się do nowej wielkiej wojny w Europie. Skarżył się również, że „NATO rozszerza się niemal z każdą minutą, wbrew wszelkim zobowiązaniom”.
Co więcej, stwierdził, że NATO „stanowi zagrożenie zewsząd, w tym z regionu Azji i Pacyfiku”. Podkreślił, że Kreml ma nadzieję, że prezydent USA Donald Trump „naprawdę pragnie pokoju na Ukrainie i będzie wierny planom szczytu na Alasce”.
Ławrow stwierdził również, że przywódcy NATO rzekomo próbują przekonać USA do porzucenia idei rozwiązania wojny na Ukrainie. Według niego Europa, w przeciwieństwie do Waszyngtonu, nie chce zakończenia wojny.
Przypomnijmy, niedawno Ławrow oświadczył, że Rosja nie narusza Memorandum Budapesztańskiego. Według niego Moskwa rzekomo zobowiązała się do nieużywania broni jądrowej przeciwko byłym republikom radzieckim, które zrzekły się broni jądrowej, ale nic więcej.
Stwierdził też, że to Ukraina rzekomo naruszyła zasady OBWE dotyczące praw mniejszości narodowych, demokracji i wolności słowa. Podkreślił, że Moskwa nie uważa inwazji na Ukrainę za naruszenie porozumień.
Opr. TB, UNIAN











Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!