Prokremlowscy prowokatorzy z klubu motocyklowego „Nocne Wilki” po raz trzeci wyruszą na Berlin „drogami zwycięstwa”. Apologeci „ruskiego świata” będą propagować jedność bratnich narodów słowiańskich.
Jak napisali na swojej stronie internetowej, 27 kwietnia wezmą kurs na Europę przez Białoruś, Polskę, aż do Berlina. Rajd motocyklowy wyruszy z podmoskiewskich Niżnich Mniewnik, i przejedzie przez Moskwę, Smoleńsk, Mińsk, Brześć, Warszawę, Wrocław, Budapeszt, Bratysławę, Pragę, Drezno, Berlin. W każdym z miast zaplanowali postój. Motocykliści zamierzają uczcić pamięć radzieckich żołnierzy, chcą składać kwiaty pod pomnikami II wojny światowej, będą się spotykać z młodzieżą.
Jak zapewniają organizatorzy, do rajdu dołączą Europejczycy i przedstawiciele z różnych regionów Rosji, w tym Czeczenii. Motocykliści mają nadzieję dostać wizy wjazdowe do Europy. Rajd ma się zakończyć 9 maja w Berlinie.
Przypomnijmy, że w latach ubiegłych rajd przebiegał w atmosferze skandali. Prokremlowscy motocykliści nie zostali wpuszczeni do Polski. Teraz, stojący na czele watahy Aleksander Załdostanow ps. „Chirurg” wyraził przekonanie, że tym razem nie będzie żadnych problemów i dodał: „Jeśli nie zostaniemy wpuszczeni na drogach, to do 27 wyrosną nam skrzydła i wzniesiemy się w powietrzu”.
„Nocne Wilki” urządzają demonstracyjny przejazd do Berlina z okazji Dnia Zwycięstwa w II wojnie światowej. Faktycznie jest to jednak demonstracja rosyjskiego imperializmu i szowinizmu.
W 2015 roku białoruskie służby przepuściły ich przez granicę, ale polska Straż Graniczna cofnęła ich z Terespola. Mimo to, trzech „bajkerów” dotarło do stolicy Niemiec. W 2016 roku polski MSZ oficjalnie poinformował władze w Moskwie, że Polska nie zgadza się na ich wjazd ze względu na ochronę porządku publicznego. Część z nich zdecydowało się na podróż samolotem do Czech i Słowacji, stamtąd wypożyczonymi motorami dotarli do Berlina.
W nocy 29 kwietnia 2016 roku uczestnicy wyprawy na Berlin wjechali do Mińska, byli witani kwiatami przez członków prołukaszenkowskiego Białoruskiego Republikańskiego Związku Młodzieży.
Lider „watahy” Aleksander Załdostanow powiedział w świetle kamer i mikrofonów, że uważa Białoruś i Ukrainę jako część Rosji: „Białoruś to Rosja, tak samo jak Ukraina” – stwierdził.
Na słowa rosyjskiego prowokatora zareagował przewodniczący partii BNF Alieksiej Janukiewicz. Zaapelował do prokuratury, by uznała je za ekstremistyczne wezwanie do naruszenia integralności terytorialnej kraju.
„Nie jestem separatystą, – odpowiedział Janukiewiczowi. Chcę, żeby Krym i Ukraina były wspólnie z Rosją, a separatystami są ci, którzy chcą ich skłócić. Nikt nam nie zakazuje przebywania na Białorusi. To że jeden prowokator coś powiedział, nie świadczy jeszcze o całym kraju”, – powiedział Aleksander Załdostanow Lifenews.ru.
Prokuratura Generalna Białorusi nie znalazła w wypowiedziach lidera klubu „Nocne Wilki” oznak ekstremizmu.
Pod koniec ubiegłego roku, międzyregionalna organizacji „Rosyjscy motocykliści”, znana szerzej jako jako „Nocne wilki”, otrzymała z rosyjskiego MSZ dofinansowanie w kwocie 3,1 mln rubli rosyjskich na projekt „Słowiański świat”, czyli na organizację rajdów motocyklowych i samochodowych wypraw, podczas których ma być „propagowana jedność bratnich, narodów słowiańskich poprzez dyplomację publiczną”.
Kresy24.pl
9 komentarzy
Starszy oborowy
10 kwietnia 2017 o 20:35Ten robiący zdjęcie to na pewno .edzio. Reszta chyba tez.
Paweł Bohdanowicz
11 kwietnia 2017 o 08:18Ciekawe, czy Tadeusz Bohdan Zaleski „Isakowicz” znowu udzieli im wsparcia.
SyøTroll
12 kwietnia 2017 o 07:57Z dwojga złego wole „nocne wilki” od „szarych” z Gladio. Mimo wszystko trochę mniej niebezpieczne i agresywne, zwłaszcza, że u nas te pierwsze starają się zrobić jak najlepsze wrażenie.
adamek
13 kwietnia 2017 o 12:56No, putin to wiadomo…To zresztą widać, słychać i czuć…
gegroza
10 kwietnia 2017 o 22:30niech jadą – ich kolejne niewpuszcenie jest kolejną udaną prowokacją. Mogą pokazać Polaków w złym świetle
On
11 kwietnia 2017 o 04:42Nie wpuszczac tej ruskiej bandy poj…w.
ltp
11 kwietnia 2017 o 15:00Jadą odwiedzić swoich przyjaciół, czy raczej sojuszników , z którymi w 1939 roku napadli na Polskę
m1
13 kwietnia 2017 o 12:54Narody słowiańskie są już od stuleci zintegrowane. Nie ma wśród tych zintegrowanych narodów nacji rosyjskiej, bo rosjanie to nie-Słowianie, tylko Azjaci. I to się ciągle, tępym łbom w moskwie powtarza, a oni furt swoje, że są Słowianami. No, ile można? No przecież w Afryce też niektórzy mówią językami słowiańskimi: polskim, czeskim, chorwackim, jak się nauczą, ale Słowianami nie są.
stefan gryniewicz bereza
3 maja 2017 o 08:40Czyzby gospodin Putin należy do klubu kochających inaczej?