Prezydent Rosji ostrzegł, że wprowadzi „natychmiastowe posunięcia odwetowe”, jeśli ratyfikowana niedawno umowa handlowa Kijowa z Brukselą nie zostanie zmieniona i Ukraina zacznie ją wdrażać. Kreml przekupił też Węgry, które zaprzestały tranzytu gazu na Ukrainę.
Jak informuje Financial Times, Putin zażądał tego w liście Putina do przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso. Rosyjski dyktator twierdzi, że umowa zaszkodzi rosyjsko-ukraińskim więziom handlowym i gospodarce rosyjskiej.
Najwyraźniej Putina nie zadowala 15-miesięczne opóźnienie we wdrażaniu umowy, które UE i Ukraina wprowadziły pod naciskiem Kremla. Rosyjska dyplomacja najwyraźniej bowiem przegapiła fakt, że pomimo tej zwłoki, Ukraina może w tym czasie zacząć zmieniać wewnętrzne prawo, dopasowując je do potrzeb współracy z Unią. Według nieoficjalnych informacji, z tego powodu miało dojść do kłótni w rosyjskim rządzie, a minister gospodarki Aleksiej Ulukajew dostał ostrą reprymendę.
Na razie przedstawiciele Unii Europejskiej zarzekają się, że mimo żądań Rosji, umowa z Ukrainą nie zostanie zmieniona. Nie zanosi się również na szybkie zniesienie unijnych sankcji wobec Rosji, pomimo roboczej debaty w UE na ten temat. Według nieoficjalnych informacji, ich zniesieniu nadal przeciwne są Niemcy.
W polityce europejskiej wobec Rosji nastąpił jednak w piątek poważny wyłom. Premier Węgier Wiktor Orban ogłosił, że jego kraj wstrzymuje przesył gazu na Ukrainę. W zamian rosyjski Gazprom ma zwiększyć dostawy tego surowca dla Wegier. Węgry są silnie uzależnione od gazu z Rosji.
Decyzja Budapesztu wywołała protest strony ukraińskiej, która zarzuca Węgrom złamanie zawartych z Kijowem kontraktów i prawa UE.
Kresy24.pl / Financial Times
1 komentarz
Kazimierz S
26 września 2014 o 20:31Czy ktoś wie, czy Kijów płaci nam za gaz, który Polska jemu wysyła? 😉