Prezydent Rosji Władimir Putin mówił podczas wczorajszej konferencji prasowej dla mediów rosyjskich i zagranicznych także to, że Federacja Rosyjska ma obecnie do czynienia z „pierwotnie rosyjskimi terytoriami” w regionie Morza Czarnego i wschodniej części Ukrainy. Odpowiadał w ten sposób na pytanie dotyczące jego stosunku do Włodzimierza Lenina.
Putin obwinił Lenina tym, że w swoich czasach „zaproponował nie federację, ale konfederację”, która następnie pozwoliła grupom etnicznym „uzyskać prawo do odłączenia się od ZSRR”. Rosyjski prezydent uważa też, że również terytoria „zostały tak określone, że nie zawsze odpowiadały tradycyjnym miejscom życia niektórych narodów”.
„Podczas tworzenia Związku Radzieckiego pierwotne rosyjskie terytoria, które w ogóle nie miały nic wspólnego z Ukrainą, cały region Morza Czarnego, zachodnie ziemie rosyjskie, zostały przekazane Ukrainie z dziwnym sformułowaniem„ w celu zwiększenia odsetka proletariatu na Ukrainie ”, ponieważ Ukraina była terytorium wiejskim” – powiedział.
Dodał, że „to dość dziwna decyzja, ale doszło do niej. To wszystko jest dziedzictwem budowy państwa przez Włodzimierza Ilicza Lenina, a teraz musimy się tym głowić”.
Jakiś czas temu, Putin stwierdził, że Ukraina nie powinna siłą dążyć do odzyskania Donbasu.
Putin twierdził też, że bliżej niezidentyfikowany polski hrabia o nazwisku Potocki wymyślił tożsamość ukraińską.
Wśród wielu błyskotliwych myśli W. Putina z dzisiejszej konferencji najlepsza jest ta, że "autorem" ukraińskiej tożsamości narodowej jest bliżej nieokreślony hrabia Potocki "znany badacz, naukowiec i pisarz". Jan Potocki? A może @mwpotocki? 🙂https://t.co/RbIcIQwXrT
— Jegor Łupan (@Jegorupan) December 19, 2019
Opr. TB, UNIAN, twitter.com
fot. https://donpress.com/
6 komentarzy
WRON
20 grudnia 2019 o 09:26Ciekawy termin „historyczne prawa”. Można go traktować dowolnie i w każdą stronę. Sami będą określać w którą. Epokę również se dobiorą odpowiednią.
Cichociemny
20 grudnia 2019 o 12:33KRYM NIGDY NIE BYŁ ROSYJSKI! PÓŁWYSEP ZOSTAŁ OKUPOWANY PRZEZ ROSJĘ DOPIERO POD KONIEC XVIII WIEKU, POLSKA BYŁA ZAJĘTA W TYM SAMYM CZASIE
Wchłonięcie ukraińskiego połwyspu jest precedensem, który kiedyś może uzasadnić historyczne roszczenia Rosji wobec Polski. Jeśli teraz Putin cynicznie kłamie, że „Krym to ziemia rdzennie rosyjska”, to kiedyś może zadeklarować coś podobnego także o „Kraju Nadwiślańskim”, ponieważ zarówno Krym, jak i Polska zostały zajęte przez Rosję w drugiej połowie XVIII wieku.
Zachodni dyplomaci doskonale zdają sobie sprawę z apetytu rosyjskich imperialistów. Były unijny komisarz ds. stosunków zewnętrznych Chris Patten w wywiadzie dla portugalskiego „Diario de Noticias” oświadczył, że Putin wciąż dąży do przejęcia kontroli nad Polską i innymi państwami regionu. „Jego nie interesuje niepodległość państw Europy Środkowo-Wschodniej. Uważa, że powinny być one związane z Moskwą i z nikim więcej” – zaznaczył Patten.
Podczas telemostu 17 kwietnia 2014 roku, Putin wypowiedział się na temat separatyzmu na południowo-wschodniej Ukrainie: „To Noworosja… Charków, Ługańsk, Donieck, Chersoń, Nikołajew, Odessa – wszystkie te obwody przekazane zostały Ukrainie w latach 20-tych przez rząd sowiecki.” Rosyjskie roszczenia wobec południowo-wschodnich obszarów Ukrainy, prezydent Rosji umotywował tym, że owe tereny w latach 1782 – 1783 zostały podbite przez księcia Potiomkina i carycę Katarzynę II.
Jeśli kierować się historyczną logiką Putina, to jego następnym krokiem mogą być roszczenia wobec Prawobrzeżnej Ukrainy i Polski, które również stały się częścią imperium rosyjskiego w okresie panowania Katarzyny II. I to zaraz po zajęciu Krymu oraz Dzikich Pól nad Morzem Czarnym…
Państwa bałtyckie, Finlandia i duża cześć Polski przed wybuchem I wojny światowej były integralną cześcią carskiej Rosji. Jeśli teraz Putin cynicznie kłamie, że „Krym to ziemia rdzennie rosyjska”, to kiedyś może powiedzieć coś podobnego o „Kraju Nadwiślańskim”, ponieważ zarówno Krym, jak i Polska zostały zajęte przez Rosję w drugiej połowie XVIII wieku.
Putinowska interpretacja przeszłości, mianowicie historia ekspansji Cesarstwa Rosyjskiego, pięć lat temu stała się pretekstem do aneksji Krymu. Wchłonięcie ukraińskiego połwyspu jest precedensem, który kiedyś może uzasadnić historyczne roszczenia Rosji wobec Polski. To nie przesada, ponieważ Putin z maniakalnym uporem chce wskrzesić imperium.
Władimir Żyrinowski, błazen dworski Putina, w przededniu wyborów prezydenckich 2018 r. powiedział, że: „Obywatele wybierają najwyższego władcę rosyjskiego świata. Świata, którego granic jeszcze nie wyznaczyliśmy”, wcześniej podczas wystąpienia przed rosyjskimi nacjonalistami na prorządowej manifestacji w Moskwie, oświaczył, że: „Trzeba domagać się, aby po rosyjsku mówiła nie tylko Ukraina, ale też Polska i Rumunia”. Z kolei czołowy rosyjski geopolityk Aleksander Dugin z maniakalnym uporem powtarza, że „Na eurazjatyckim kontynencie dla Polski nie ma miejsca”.
Ten bardzo niebezpieczny światopogląd imperialny niesie w sobie poważne zagrożenie dla Polski i krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Zniekształcona pamięć historyczna Putina podważa podstawy prawa międzynarodowego i cały globalny system bezpieczeństwa.
SyøTroll
20 grudnia 2019 o 17:16Wchłonięcie de iure przymusowo ukraińskiego półwyspu za akceptacją większości obywateli tego półwyspu, nastąpiło w konkretnej sytuacji politycznej na Ukrainie. To że fakt ten jest dla nas niekorzystny, nie zmienia faktu że referendum się odbyło, i wyniki były takie jak to ogłoszono (jednoznacznych dowodów na sfałszowanie tych wyników, niestety nie ma). Równie niebezpiecznym dla Europy z kolei precedensem jest przekonanie, że to UE lub USA mają większe prawa do decydowania o przynależności Krymu i Sewastopola, od jego mieszkańców (lub obywateli). Następnym krokiem zapewne będzie przyznawanie nam samym prawa do aneksji cudzych terytoriów wbrew woli mieszkańców, czyli to co w przypadku Krymu i Sewastopola zarzucamy Rosji. No bo przecież któż nie chce być z nami, co nie ?
Cichociemny
21 grudnia 2019 o 10:34Większość „obywateli” tego półwyspu to rosyjscy przesiedleńcy – okupanci…
arkady
20 grudnia 2019 o 22:34Bandycka rosja ma „prawa” tylko do najbliższych okolic Moskwy.
Poganin
21 grudnia 2019 o 10:31Ukraina to sztuczny twór powstała w ramach
ZSSR skoro rozpadł się ZSSR tym samym musi rozpocząć się tą Banderowszczyza z której uciekają zamieszkałe narodowości różnych krajów ,ten twór jest zagrożeniem dla Europy