Zdjęcie sankcji z Rosji byłoby ogromnym błędem – przekonuje w rozmowie z „Politico” szef think tanku Otwarta Rosja, były rosyjski miliarder Michaił Chodorkowski.
„Putin nigdy się nie zmieni. Szefowa unijnej dyplomacji, Federica Mogherini i inni przywódcy UE powinni wreszcie uznać, że ich próby spacyfikowania rosyjskiego agresora, się nie powiodły. Obecny rosyjski reżim to nie tylko kleptokracja, to mafia, bo przywódcy Rosji myślą jak kryminaliści” – mówi były współwłaściciel Yukosu.
„Europejscy przywódcy muszą zrozumieć, że relacje z Rosją mogłyby być o wiele lepsze bez Putina. Zamiast go więc wzmacniać znosząc sankcje, należy wesprzeć rosyjską opozycję. Europa tego nie robi i to jest błędem” – ocenia Chodorkowski.
Jego zdaniem, jeśli dojdzie do politycznej zmiany w Rosji będzie to zmiana „nagła i gwałtowna”, tak jak w 1917 i 1991 roku, a „Zachód musi być na to przygotowany, zamiast dalej wierzyć w to, że Putin będzie rządził wiecznie”.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl
5 komentarzy
Obe
29 listopada 2016 o 10:19Negocjuje się z wrogami i konkurentami, a nie z przyjaciółmi.
observer48.
29 listopada 2016 o 11:41Nic dodać, nic ująć. Lampart nigdy nie zmienia swoich cętek, a lafirynda nigdy nie zmienia gaci!
SyøTroll
30 listopada 2016 o 09:55„Putin to bandyta”, a Chodorkowski to „świadek koronny”, co nie ?
Kocur
30 listopada 2016 o 07:59Święta racja, problem w tym, aby reszta świata to wreszcie zrozumiała.
Stefan
2 grudnia 2016 o 18:27Ruski to mordercy i złodzieje. Zbrodnie rusów na Polakach trudno wyliczyć w ciągu ostatnich 200 lat (1830, 1863, 1914, 1919, 1937-38, Sybir, Morze Białe, Katyń, 17 września 1939 r. – ciągłe niszczenie Polskości). Ile dóbr zniszczonych i ukradzionych przez tych bandytów to nikt nawet nie jest w stanie zliczyć – cennych dóbr kultury Polskiej i Litewskiej – perełek dziedzictwa narodowego. Do dziś nie chcą oddać tego co zrabowali. Tfu, mongolskie pomioty!
Mam nadzieję, że w przyszłości zapłacą za swoje zbrodnie! Oj, zapłacą!