Trzeba zapobiec powtórce Monachium – twierdzi Zbigniew Brzeziński i proponuje: zaoferujmy Rosji „jakąś formę udziału w międzynarodowych działaniach stabilizujących Ukrainę i jej gospodarkę.
Scenariusz krymski może być wstępem do tego, co planuje Putin. We wschodnich regionach Ukrainy, które są zamieszkane przez rosyjskojęzycznych Ukraińców, spośród których cześć sprzyja Moskwie, mogą wybuchnąć sprowokowane przez Moskwę zamieszki. Wtedy wejdą rosyjskie wojska – powiedział Brzeziński komentując w niedzielę w telewizji CNN wydarzenia na Ukrainie.
Były doradca prezydenta Cartera ds. bezpieczeństwa narodowego uważa, że należy publicznie zaoferować Rosji jakąś formę udziału w międzynarodowych działaniach, by pomóc ustabilizować Ukrainę i jej gospodarkę. Ale jednocześnie, w prywatnych rozmowach – dosadnie Rosji uświadomić, jakie będą ogromne negatywne konsekwencje rosyjskiego ataku na Ukrainę.
„Te konsekwencje muszą być bardzo poważne, bo w przeciwnym razie za kilka lat będziemy żałować, że nie podjęliśmy działań, tak jak żałujemy, że nie podjęliśmy działań po Monachium w 1938 roku i wiemy, co się stało potem” – powiedział Brzeziński.
Na konferencji monachijskiej we wrześniu 1938 roku zostało zawarte porozumienie między Niemcami, Włochami, Wielką Brytanią i Francją przy nieobecności Czechosłowacji, które dało Adolfowi Hitlerowi wolną rękę do zajęcia Kraju Sudeckiego w Czechosłowacji.
„Musi być jasne, że Ukraina ma prawomocny rząd i parlament w Kijowie i jakakolwiek próba oderwania części Ukrainy przy użyciu rosyjskich siły zbrojnych jest atakiem na pokój w erze, kiedy ponosimy wspólną odpowiedzialność za bezpieczeństwo i utrzymanie pokoju” – powiedział były doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa.
Zdaniem Brzezińskiego NATO powinno „nieformalnie” przygotowywać plany operacyjne, dotyczące wysłania wojsk do Europy Środkowej, „by było jasne, że jesteśmy w stanie odpowiedzieć, jeśli wojna się rozszerzy”. Jednocześnie należy cały czas pozostawić Rosji opcję pokojowego rozwiązania. „Rosja musi wiedzieć, że nie będziemy bierni, ale że wolelibyśmy pokojowe uzgodnienie” – powiedział.
Dlatego Brzeziński zasugerował, by NATO zaprosiło Rosję „do uczestnictwa w pewnych dyskusjach w komisjach”, działających w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Wspólnie z Brzezińskim w telewizji CNN wystąpiła amerykańska sekretarz stanu za prezydentury Billa Clintona Madeleine Albright. Oceniła, że sytuacja na Ukrainie jest bardzo niebezpieczna i „możeprzerodzić się w wojnę domową”.
Ona też porównała obecne wydarzenia do monachijskiej konferencji.
Problem Monachium polegał na tym, że USA nie zwróciły na to (tę konferencję) uwagi, a porozumienie zostało zawarte ponad głowami Czechosłowaków. Dlatego teraz musimy respektować poglądy Ukraińców i im pomóc
– powiedziała Albright, Czeszka z pochodzenia. Jej zdaniem Stany Zjednoczone mają cały wachlarz możliwości do wywarcia presji na Rosjan, a najważniejsze to bardzo wyraźnie uświadomić im, że jeśli posuną się dalej, to zostaną wyizolowani ze współpracy w ramach wspólnoty międzynarodowej.
Kresy24.pl/wPolityce.pl/PAP
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!