Prezydent Rosji dokonał w piątek masowej czystki w najwyższym kierownictwie rosyjskich resortów siłowych. Jej ofiarą padł m.in. szef Komitetu Śledczego Czeczenii, a także cały szereg generałów służb śledczych, MSW, policji antynarkotykowej i Ministerstwa ds. sytuacji Nadzwyczajnych.
„To tylko zwykłe procesy rotacyjne” – twierdzi Dmitrij Pieskow, rzecznik Władimira Putina. Zapewnia też, że dymisja generała Siergieja Diewiatowa – szefa Komitetu Śledczego Czeczenii nie ma związku ze śledztwem w sprawie zabójstwa lidera opozycji Borysa Niemcowa, o które podejrzani są ludzie rosyjskiego namiestnika Czeczenii Ramzana Kadyrowa.
Putin zmienił też wiceszefa wojsk MSW na Kaukazie, powołując na stanowisko generała-majora Olega Kozłowa. Głowy posypały się także w Komitecie Śledczym Federacji Rosyjskiej w Moskwie. Stanowiska stracili jego wiceszefowie – generałowie Aleksiej Ziaziew i Jewgienij Minajew, a także szefowie Komitetu w Obwodach Kemerowskim i Czelabińskim.
Zdymisjonowano także wiceszefa kadr MSW gen. Jurija Kostenkę, szefa Zarządu Transportu MSW w okręgu Północno-Zachodnim gen. Wadima Kaszyrina i wiceszefa Akademii MSW gen. Jurija Toropina. Nowym wiceszefem służby antykorupcyjnej MSW został Władysław Gorkawcew.
W Ministerstwie ds. Sytuacji Nadzwyczajnych zdymisjonowano gen. Wiktora Klimkina i szefa kadr gen. Roberta Kirejewa. W Federalnej Służbie ds. Kontroli Narkotyków zdymisjonowano generałów Wadima Konowałowa, Aleksandra Protopopowa i Urała Łatypowa.
O nadciągającym trzęsieniu ziemi w rosyjskich resortach siłowych pisaliśmy już po tym jak w tajemniczych okolicznościach zmarł niedawno szef wywiadu wojskowego GRU gen. Igor Siergun, w wcześniej gen. wojsk powietrzno-desantowych Aleksandr Szuszukin, który dowodził inwazją na Krym.
Przypomnijmy, że z 42 rosyjskich generałów, którzy odeszli z tego świata w latach 1992-2016 tylko 3 zmarło z przyczyn naturalnych! Zdecydowana większość skończyła z kulą w głowie, powiesiła się, wyskoczyła przez okno, zginęła w dziwnych wypadkach lub zmarła nagle w niejasnych sytuacjach. Przeczytaj o ponurych okolicznościach zgonów dziesiątków rosyjskich generałów.
Kresy24.pl
6 komentarzy
żulo
12 lutego 2016 o 20:33Ja tam obstawiam na analogię z czystkami Stalina. Który wytłukł tych, którzy coś sobą reprezentowali. Ewidentnie widać że Putin gra na destrukcję Rosji. Wśród kadry dowódczej musiały były pojawić się krytykanci kolejnych beznadziejnych posunięć Putina niszczących autorytet armii. Przeciętny Rusek pewnie wierzy w propagandę sukcesu na Ukrainie czy Syrii. Co innego generalicja. Oni mają twarde dane. Ilości zabitych żołnierzy, zmarnowanego sprzętu i przede wszystkim zdają sobie sprawę że wszystkiego tego dałoby się uniknąć.
Tylko że nie wiedzą że tak jak przed II WŚ tak i teraz taki jest właśnie plan. Dokonanie rozkładu armii. Doprowadzenia do wewnętrznego chaosu.
Kocur
13 lutego 2016 o 00:27Chwilowo odeszli ze stanowisk. Zobaczymy czy zaczną odchodzić też z tego świata.
gość
13 lutego 2016 o 10:05ja też się zgadzam z panem pieskowem że to zwykły proces nikt nie zginął wszyscy wrócą do swoich rodzin a to w dzisiejszych putinowskich realiach należy docenić
mich
13 lutego 2016 o 19:55gosc wyobrazasz sobie co by sie działo jak by wszystkich odstrzeliwał? bunt armi ,moga jedynie jednego zabic zeby podtrzymywac atmosfere strachu
pol
14 lutego 2016 o 19:16w rossyji ludzi mnogo jeden czy dziesięciu generałow to pikuś mnoga pułkownikow czeka na stanowiska.
pat
15 lutego 2016 o 12:14Ciekawa statystyka śmierci generałów w Rosji… Tylko niecałe 10 procent ma szansę zejść ze świata w naturalny sposób. No cóż, zapewne tam awanse są za coraz większą dyspozycyjność czyli za różne przysługi dla kliki prezydenta. Ale przez to również niebezpiecznie powiększa się ich wiedza.