Rosyjskie ministerstwo spraw zaganicznych wezwalo ambasadora Wielkiej Brytanii w Moskwie, Doborah Bronnert, by wręczyć jej protest przeciwko „obraźliwym” słowom premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona o Władimierze Putinie.
Rosja przekazała, że zdecydowanie jest przeciwko „otwarcie obraźliwym komentarzom brytyjskich władz w kierunku Rosji, jej przywódcy, oficjeli jak również narodu rosyjskiego”
„W grzecznym społeczeństwie zwyczajowo przeprasza się za tego rodzaju uwagi” – dodali Rosjanie zarzucając również w innym miejscu „niedopuszczalną obraźliwą retorykę”.
Johnson po rozpoczęciu obecnie trwającej pełnoskalowej rosyjskiej zbrodniczej inwazji na Ukrainę wielokrotnie krytykował, a nawet wyśmiewał Putina.
We wtorek na przykład powiedział, że jeśli Putin byłby kobietą, to nie zacząłby inwazji na Ukrainę. Nazwał tę wojnę wywołaną i prowadzoną pod rozkazami Putina „doskonałym przykładek toksycznej męskości”, „szaloną wojną inwazji i przemocy”.
Moskwa odpowiadała już wcześniej na tę wypowiedź nazywając ją „niewłaściwą”.
Parę dni wcześniej podczas szczytu G7 w Niemczech Johnson zaproponował innym liderom zachodnim, by zdjąć koszulki i pokazać Putinowi w ten sposób mięśnie. Zapytał czy „można pozbyć się marynarek, a nawet pójść jeszcze dalej”.
– Wszyscy musimy pokazać, że jesteśmy twardsi od Putina” – zażartował Johnson.
– Będzie pokaz jazdy konno z gołą klatą – wtórował mu premier Kanady, Justin Trudeau.
– O tak. Jazda konna jest najlepsza – dodala przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
– Musimy pokazać im nasze mięśnie – zakończył Johnson.
To szyderstwo, które według doradcy prezydenta Ukrainy Ołeksija Arestowycza bardzo zabolało Putina, mialo też wpływ na to, że rozkazał zaatakować kolejne cele cywilne na Ukrainie.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
1 komentarz
krogulec
3 lipca 2022 o 09:09Cham chce uczyć kultury cywilizowanych ludzi.