W Rosji na ogół zdanie Kremla przesądza o wszystkim, ale akurat w sprawie udziału niektórych rosyjskich sportowców pod olimpijską flagą podczas zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu opinia Władimira Putina rozmija się z opinią niektórych rosyjskich parlamentarzystów i innych funkcjonariuszy reżimu.
Podczas spotkania z robotnikami w Niżnym Nowogrodzie oprócz deklarowania startu w wyborach prezydenckich Putin mówił także o decyzji MKOl o wyłączeniu rosyjskiej reprezentacji z zawodów w Korei Południowej w lutym. Według Putina to decyzja polityczna skierowana przeciwko Rosji. Sugerował, że przeciwnikom Rosji chodzi o to, by wpłynąć na zwykłych Rosjan przed wyborami prezydenckimi. Niemniej jednak stwierdził, że „niewątpliwie nie stworzymy żadnego rodzaju blokady. Nie zakażemy naszym olimpijczykom wzięcia udziału, jeżeli chcieliby wziąć udział indywidualnie”. Zgodnie z decyzją MKOl niektórzy rosyjscy sportowcy jeżeli będą chcieli i jeżeli nie będzie wobec nich podejrzeń o stosowanie niedozwolonego farmakologicznego dopingu, będą mogli wystartować w igrzyskach, ale pod flagą olimpijską.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow dodawał natomiast, że nie należy ulegać emocjom, a priorytetem władz jest „obrona interesów naszych rosyjskich sportowców”.
Jednak Igor Lebiediew, wiceprzewodniczący Dumy, wezwał do pełnego bojkotu i nazwał zakaz dla reprezentacji rosyjskiej „poniżeniem wielkiej sportowej siły, jaką jest Rosja”. Z kolei prokremlowski szef Czeczenii Ramzan Kadyrow stwierdził, że żaden sportowiec z jego republiki autonomicznej nie powinien brać udziału w igrzyskach pod neutralną flagą.
Deputowany Witalij Miłonow powiedział, że igrzyska zbojkotować powinna nie tylko Rosja, ale także kraje z grupy BRICS (oprócz Rosji – Brazylia, Indie, Chiny i Afryka Południowa) oraz Białoruś, Kazachstan i Kirgistan.
Oprac. MaH, rferl.org
1 komentarz
ktos
7 grudnia 2017 o 07:43Juz widze jak Chiny rezygnuja z igrzysk bo w Rosji koksuja 🙂